Takie historie zawsze budzą ciekawość fanów motoryzacji. Zwykle mają miejsce w Stanach Zjednoczonych, ale tym razem mam dla Was coś z bułgarskiego podwórka…
Otóż, na obrzeżach pewnej miejscowości odkryto magazyn wypełniony samochodami marki BMW. Co ciekawe, każda ze znalezionych tam jedenastu sztuk to model E34 – dziesięć sedanów, jeden touring. Pod ich maskami mieszkają jednostki 2.0 R6 i 2.5 R6. Jak tam się znalazły? Duże prawdopodobieństwo, że auta miały trafić do floty jakiejś firmy, ale z bliżej nieokreślonych przyczyn do tego nie doszło (być może interes upadł).
Najważniejsze jest jednak to, że są w 100% oryginalne i nieużywane – na licznikach widnieje przebieg maksymalnie kilkunastu kilometrów. Część z nich ma oczywiście zniszczone ogumienie, wypłowiałe lakiery czy sparciałe uszczelki, ale są to detale, które łatwo i tanio będzie można naprawić. Interesującym punktem jest wyposażenie, które obejmuje poduszkę powietrzną kierowcy, drewniane wstawki i klimatyzację, ale… nie ma radioodtwarzaczy.
Tak czy inaczej, kolekcjonerzy i fani bawarskiej marki mogą zacierać ręce. Wkrótce bowiem każdy z egzemplarzy zostanie wylicytowany na aukcji. Cena wywoławcza? 15 000 euro.