Istnieje wielu zapaleńców jednostek powietrznych. Są nawet kolekcjonerzy zdalnie sterowanych rakiet, którzy uwielbiają budować tego typu konstrukcje.
Jeden z nich postanowił pójść o krok dalej i stworzyć taki model, który uniesie się razem z nim na 1,5 kilometra do góry. To oczywiście bardzo duże wyzwanie, które wymaga fachowej wiedzy i umiejętności inżynieryjnych. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że jest to również bardzo niebezpieczne.
Mike Hughes postanowił jednak tego dokonać. Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi 64-latek poświęcił 18 tysięcy dolarów na ten cel i stanął przed próbą. Wszystko nagrywała ekipa kanału Science, która zainteresowała się wydarzeniem. Niestety, doszło do awarii, która skończyła się upadkiem konstrukcji z dużej wysokości. Mężczyzna zginął na miejscu.