Prowadzenie karetki nie jest łatwą sprawą. Nie dość, że to bardzo ciężkie i niestabilne pojazdy, to jeszcze o dość słusznych gabarytach.
Jazda nimi nie jest więc specjalną przyjemnością, a już na pewno nie na sygnale – szczególnie w dużych aglomeracjach, gdzie nie brakuje ruchliwych i niebezpiecznych skrzyżowań. I świetnym tego przykładem może być Warszawa, w której doszło ostatnio do wypadku z udziałem ambulansu.
Rozpędzony, oznakowany pojazd z impetem uderzy w przecinające jego drogę kombi. Poza jazdą „na sygnale”, kierowcę karetki usprawiedliwia zielone światło. W takiej sytuacji, osoba prowadząca koreański samochód powinna ustąpić autu uprzywilejowanemu. Zresztą, jak zawsze. Zobaczcie, jak to wyglądało (akcja od 0:55):