Kradzieże samochodów to codzienność. Nie inaczej jest w stolicy, gdzie dochodzi do takich przestępstw niezwykle często.
Tym razem jednak pewien mężczyzna nie poradził sobie z odjazdem czyjąś własnością. Wiemy, że dzisiejsza „złodziejska” technologia pozwala na dostanie się do kabiny i odpalenie w kilka sekund bez najmniejszych uszkodzeń pojazdu, ale ten człowiek nie należał do grona zawodowców w swoim fachu.
Wydarzyło się to 14 maja o godz. 4:36 przy ulicy Magiera na Bielanach. Wszystko zarejestrowała kamera samochodowa, która została wyposażona w czujnik wstrząsu aktywujący urządzenie. Nagranie udostępnił sam właściciel na jednym z portali społecznościowych – z nadzieją, że ktoś zdoła rozpoznać tego „@$%*^!#” po ubraniu.
Źródło: Facebook
Mam nadzieję, że ktoś rozpozna tego człowieka. Jak można tak okradać bliźniego… nie do pomyślenia.
Kamera się uruchomiła bo zasilanie w aucie zostało uruchomione. Tak działa 99% kamer. Żadna rewelacja, a złodziej głupi że jej nie zabrał he he, albo zorientowal sie że badziewie made in russia 🙂