Wykrywanie pieszych to system, który montuje się w samochodach z segmentu premium. System wykorzystuje zaawansowane czujniki do wykrywania ludzkich ruchów; niektóre wersje mogą samoistnie uruchomić hamulce, jeśli kierowca nie odpowie na sygnał systemu.
W pierwszym etapie tworzenia systemu, który wykrywa pieszych jako obiekt potencjalnie zagrożony potrąceniem, jego twórcy przejechali około pół miliona kilometrów w miastach na całym świecie, aby zebrać niezbędne informacje na temat pieszych i rzeczy, które komputer mógłby im omyłkowo przedstawiać jako obiekt zagrożony uderzeniem.
Jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie systemów tego typu jest system marki Volvo, nazwany Detekcją Pieszych i Rowerzystów. System wykorzystuje radar w połączeniu z kamerą, aby zidentyfikować potencjalne kolizje z pieszymi i tylnymi końcami pojazdów oraz motocykli. Najpierw ostrzega kierowcę o zbliżającym się wypadku, a następnie automatycznie hamuje, jeśli kierowca nie odpowiada.
Firma Volvo szacuje, że ta funkcja zmniejsza o 24 procent liczbę pieszych, którzy zginęli podczas wypadków czołowych. Dane są imponujące, nie dziwi więc fakt, że inne firmy idą śladami Volvo.
Zwalcza wypadki
Według danych dotyczących wypadków, około 50% rowerzystów, którzy zginęli, to osoby, które zostały potrącone przez samochód. Ta liczba przeraża, nic więc dziwnego, że gigant w dziedzinie bezpieczeństwa drogowego, jakim jest Volvo, postanowił ją znacząco zmniejszyć, wprowadzając nową technologię wykrywania pieszych i rowerzystów.Zaawansowane oprogramowanie pozwala na szybsze przetwarzanie obrazu, rozszerza obecną technologię wykrywania i automatycznego hamowania o bardziej precyzyjne odczytywanie ruchu zarówno ludzi, jak i pojazdów, np. rower czy motocykl.
Rozwiązania z zakresu unikania kolizji z niechronionymi użytkownikami dróg są z każdym rokiem rozwijane. Dotychczas problemem było wykrywanie pieszych i rowerzystów w nocy. Dziś giganci motoryzacji postanowili zająć się także tym problemem, a trwające obecnie prace dobrze rokują na przyszłość.
Co najważniejsze, oprogramowanie do przetwarzania obrazu, który przesyłany jest poprzez radar, może wykryć rowerzystów poruszających się wzdłuż samochodu i przed nim na poboczu drogi lub specjalnie oznakowanych ścieżkach rowerowych. System hamowania nie rozpoznaje tych osób jako potencjalnie zagrożonych potrąceniem i pozwala kontynuować podróż bez niepotrzebnego stresowania kierowcy. To rozróżnienie jest ważne, zwłaszcza na obszarach miejskich, gdzie rowery często poruszają się wzdłuż pojazdów. Systemy poprzedniej generacji były mniej zaawansowane technologicznie i często reagowały niepotrzebnie.
Żywe autobusy
System najnowszej generacji wykrywania pieszych i rowerzystów został udoskonalony i na potencjalne zagrożenie reaguje w odpowiednim czasie, bez niepotrzebnego sygnalizowania kierowcy, że dzieje się coś niepokojącego. Nic więc dziwnego, że znalazł się on także w autobusach miejskich, z którymi zderzenie zazwyczaj kończy się tragicznie dla pieszego lub rowerzysty. Pierwszą firmą, która zwróciła uwagę na ten problem, jest Volvo.
System stale monitoruje okolicę pojazdu i kiedy inni użytkownicy drogi zbliżają się do niego, system zaczyna działać. Kierowca jest ostrzegany sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi w pojeździe, a jeśli istnieje bezpośrednie ryzyko wypadku, włącza się klakson i hamulce.
Volvo twierdzi, że wraz z rosnącym udziałem pojazdów z napędem elektrycznym w ruchu miejskim, emisje spalin i hałas znikają, ale zwiększa się potrzeba wyeliminowania ryzyka związanego z użytkownikami dróg, którzy nie słyszą zbliżających się pojazdów.Dowiedz się więcej o ofercie samochodów osobowych marki Volvo w warszawskim salonie Autogala.