w

VW Lupo/Seat Arosa (1997-2004) – Udany duet

Jeżeli jesteśmy mieszkańcami dużego miasta, niespecjalnie przepadamy za podróżami w ramach komunikacji zbiorowej, a i podróż rowerem nie jest dostatecznie dobrym rozwiązaniem, to nie pozostaje nam nic innego, jak rozejrzeć się wśród przedstawicieli segmentu A. Popularnym wyborem jest owoc niemiecko-hiszpańskiej kooperacji z końca lat 90-tych. Co ma do zaoferowania duet Lupo/Arosa?

seat_arosa_5

Supermini koncernu z Wolfsburga skonstruowano w oparciu o podzespoły i skróconą płytę podłogową Polo 6N. Jako pierwsza z dwójki bliźniaczych modeli szlaki przetarła Arosa ? Lupo trafiło na rynek z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Jak łatwo można się domyślić, samochód ze znaczkiem VW był adresowany do bardziej wymagającej klienteli, co znajdowało odzwierciedlenie m.in. w bogatszym wyposażeniu oraz zauważalnie wyższej cenie. Produkcję obu modeli zakończono w 2004 roku. W gamie VW następcą Lupo został model Fox, natomiast Seat na następnego reprezentanta segmentu A musiał poczekać aż do 2012, kiedy w ofercie pojawił się model Mii.

vw_lupo_6

Stylistyka i wnętrze

Pudełkowate nadwozia prezentują się zgrabnie. Największe (i w zasadzie jedyne) różnice pomiędzy modelami można dostrzec w przednim pasie – Lupo otrzymało okrągłe ?oczka?, natomiast w Arosie postawiono na bardziej tradycyjne rozwiązania. Więcej charakteru Seat zyskał dzięki liftingowi ? samochód został przeprojektowany w zgodzie z ówczesnym językiem stylistycznym marki.

seat_arosa_2

Konstruktorzy wygospodarowali miejsce dla czterech pasażerów ? nie ma mowy o rozprostowywaniu kości podczas pobytu w drugim rzędzie siedzeń, ale na krótkie dystanse przestrzeni z pewnością wystarczy. Kierowcy z pewnością docenią naprawdę dobrą widoczność, co sprawia, że ?wczucie? się w samochód zajmuje tylko chwilę. Deski rozdzielcze w starszych egzemplarzach Arosy i Lupo są różne ? ta w Seacie wygląda dość topornie, a jego wnętrze jest nieco gorzej wykonane. Hiszpański bliźniak dopiero po liftingu otrzymał nieznacznie zmodyfikowaną wersje konsoli niemieckiego brata. Zaskoczeniem nie będzie niewielki bagażnik – oferuje 130 litrów pojemności. Po złożeniu tylnej kanapy można otrzymać już 833 litry. Poszukujący nieco lepszego standardu wyposażenia powinni łaskawszym okiem spojrzeć w stronę Lupo ? często można trafić na bogato wyposażony model, chociaż i w jego przypadku zdarzają się kompletne ?golasy?.

vw_lupo_7

Silniki/Zawieszenie

Jak na samochód walczący o klientów w segmencie A, gama jednostek napędowych okazuje się zaskakująco obszerna. Oba modele dzielą ze sobą benzynowe motory 1.0 8v (50 KM) i 1.4 8v/16v (60 i 101 KM) oraz diesle 1.7 SDI (60 KM) oraz 1.4 TDI (75 KM). W Lupo dodatkowo oferowano 75 i 105-konne warianty motoru 1.4 16v, 125-konne 1.6 16v (GTI) oraz diesla 1.2 TDI o mocy 60 KM (Lupo 3L). Najsłabsze jednostki benzynowe i diesel SDI to propozycja dla cierpliwych kierowców.

 

Najlepszym wyborem będą mocniejsze warianty motoru 1.4 oraz diesel 1.4 TDI ? to udane jednostki, które świetnie radzą sobie z napędzaniem lekkich karoserii. Więcej na temat silników 1.4 16v oraz 1.4 TDI można przeczytać w artykułach znajdujących się w dziale ?Silniki?. Za przeniesienie mocy na przednie koła mogą odpowiadać 5 lub 6-cio biegowe skrzynie manualne, 4 stopniowy, klasyczny automat oraz zautomatyzowana przekładnia Tiptronic.

seat_arosa

Zawieszenie miejskich ?bliźniaków? ma klasyczny układ ? zastosowano bowiem kolumny MacPhersona dla osi przedniej i belkę skrętną dla tylnej. Całość sprawdza się całkiem dobrze, ale nie należy oczekiwać przesadnie wysokiego komfortu resorowania. Podczas manewrowania z pewnością docenimy natomiast świetną zwrotność.

seat_arosa_4

Wersje specjalne: Lupo GTI, FSI i 3L

Małe samochody potrafią sprawić wiele frajdy w czasie jazdy, szczególnie w przypadku, gdy producent zdecyduje się na wykorzystanie silnika z potencjałem. To z pewnością sprawdza się w przypadku Lupo GTI. Dzięki 125-konnej jednostce napędowej współpracującej z sześciobiegową skrzynią manualną, miejski gokart potrafi rozpędzić się do 100 km/h w 8,3 sekundy i może pędzić z prędkością sięgającą 205 km/h. Z zewnątrz Lupo GTI oprócz bardziej rozbudowanych zderzaków i błotników wyróżnia podwójna końcówka wydechu umieszczona centralnie. Wyposażenie jak przystało na topowy model jest kompletne. Nie zapomniano również o poważnym usprawnieniu zawieszenia i układu hamulcowego, dzięki czemu prowadzenie małego GTI jest prawdziwą przyjemnością.

vw_lupo_4

Włodarze koncernu z Wolfsburga nie zapomnieli jednak o tych, którzy lubią oszczędzać (przynajmniej na paliwie?). Jednym z priorytetów zarządzanej wówczas przez Ferdinanda Piecha firmy było stworzenie samochodu, który miał zużywać zaledwie 3 litry paliwa na 100 kilometrów. Efektem żmudnej pracy inżynierów stało się Lupo 3L z wysokoprężnym, trzycylindrowym silnikiem 1.2 TDI.

Samochód znacznie różnił się od reszty gamy pod względem technicznym. W jego konstrukcji szeroko wykorzystywano aluminium, znajdziemy tu również automatyczną skrzynię biegów Tiptronic. Popracowano również nad poprawą aerodynamiki nadwozia. Benzynowym odpowiednikiem wersji 3L było Lupo FSI, wyposażone w 105-konny motor 1.4 16v FSI, sparowane z tą samą przekładnia Tiptronic (zmodyfikowano ją tak, aby dobrze współgrała z charakterystyką ?benzyniaka?).

vw_lupo_8

Typowe usterki

Duet Lupo/Arosa nie należy do szczególnie uciążliwych w naprawach samochodów. Oczywiście, nie należy liczyć na to, że koszty części czy serwisu będą tak przystępne jak w przypadku np. Fiata Seicento, ale wciąż są na niskim poziomie. Nieco inaczej jest w przypadku rzadszych wersji 3L oraz FSI, które ze względu na szereg unikalnych rozwiązań okazują się najdroższymi w utrzymaniu wariantami. Typową przypadłością są wycieki oleju z silnika i skrzyni biegów, które cierpią również z powodu przedwcześnie zużywających się synchronizatorów.

W przypadku wyposażonych w aluminiową głowicę benzynowych motorów 1.0 oraz 1.4, zimą może dojść do zamarznięcia odmy. To problem znany od wielu lat. Na szczęście istnieją sposoby, aby zapobiec przykrym konsekwencjom. Użytkownikom nieobce są również denerwujące awarie instalacji elektrycznej. Warto zauważyć, że według raportów usterkowości z dwójki bliźniaków korzystniej pod względem trwałości wypada Lupo.

seat_arosa_3

Werdykt

Patrząc na to, co oferują potencjalnym użytkownikom oba modele, nietrudno jest zrozumieć, dlaczego cieszą się popularnością na rynku wtórnym. To udane samochody, które dobrze wywiązują się z powierzonych im zadań. Po wnikliwym przeanalizowaniu sytuacji rynkowej szybko zauważymy, że znacznie więcej ogłoszeń dotyczy Volkswagena. Warto jednak pamiętać, że Lupo w przeciwieństwie do swojego hiszpańskiego brata nie było oficjalnie oferowane w Polsce. Posiadaczem podstawowych wariantów można stać się już za około 2800-3500 zł. Na rzadkie Lupo GTI należy przygotować co najmniej 16-18 tysięcy.

 

Autor: Daniel Banaś

Zdjęcia: VW, Seat

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

2 komentarze

Dodaj odpowiedź

2 pingi oraz trackbacki

  1. Pingback:

  2. Pingback:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nissan Patrol Nismo zaprezentowany w Dubaju

Ford Mondeo 2.0 TDCi PowerShift Titanium – Im dłuższa droga, tym więcej przyjemności