w ,

Volkswagen Touran 1.8 TSI DSG Highline – Szybko i praktycznie

Gama modelowa Volkswagena staje się coraz modniejsza. Wszystko za sprawą nowych SUV-ów i crossoverów, które przyciągają do salonów kolejnych klientów. W ofercie wciąż jednak znajdziemy klasyczne samochody rodzinne. Jednym z nich jest Touran, którego walory praktyczne dalej skutecznie przeciwstawiają się panującym trendom.

Karoseria
Pudełkowata karoseria również może być atrakcyjna. Biały lakier, przyciemnione szyby i duże felgi tworzą naprawdę przyjemnie wyglądającą całość. Istotnym dodatkiem jest także pakiet R-Line, w którego skład wchodzą m.in.: przeprojektowane zderzaki, nakładki na progi i emblematy. W takiej konfiguracji trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Owszem, nie ma w tym aucie żadnych zaskoczeń stylistycznych, ale właśnie dlatego nie zestarzeje się tak szybko, jak część konkurentów. Siła tkwi w ponadczasowości!

Wnętrze
Volkswagenowski porządek można rozpoznać od razu. Kokpit nie ma w sobie finezji, ale jest wzorcowy pod względem ergonomii. Na konsoli centralnej znajduje się duży ekran multimedialny wzbogacony dwoma pokrętłami i kilkoma podstawowymi przyciskami, które znacznie ułatwiają obsługę. W nowszych modelach znajdziemy już tylko „dotyk”, który nie jest tak przyjazny. Poniżej tego rozbudowanego urządzenia umieszczono klasyczny panel klimatyzacji.

Odrobinę sportowego charakteru dodają natomiast klasyczne, analogowe zegary osadzone w głębokich tubach oraz świetnie leżąca w dłoniach kierownica wielofunkcyjna. Bardzo duże znaczenie mają także praktyczne schowki i wnęki znajdujące się z każdej strony. Znalezienie odpowiedniego miejsca na różnorakie przedmioty (nawet 1,5-litrową butelkę) nie stanowi więc najmniejszego problemu.

Fotele osadzono wysoko, co jest charakterystyczne dla minivanów. One również należą do pakietu R-Line, dlatego możemy liczyć na fajny design i solidne podparcie boczne. Poza tym, oferują odpowiednie gabaryty, duży zakres regulacji i całkiem wygodne zagłówki. Z kolei w drugim rzędzie wygospodarowano miejsce na trzy oddzielne fotele. Warto dodać, że każdy z nich ma ten sam rozmiar, dlatego osoba siedząca w środku nie będzie „poszkodowana”. Ponadto można je przesuwać i regulować kąt pochylenia oparcia, dlatego każdy dobierze właściwą dla siebie pozycję.

O ile przestronnością kabiny któryś rodzinny SUV może jeszcze konkurować, o tyle nie ma szans z Touranem w dziedzinie pojemności bagażnika. W standardowej konfiguracji oddaje do dyspozycji podróżnych aż 743 litry. Jeśli tylne miejsca przesuniemy do przodu, otrzymamy dodatkowe 100 litrów. Złożenie drugiego rzędu zaowocuje natomiast wzrostem do 1980 litrów. Do tego dochodzą niewielki próg załadunku i bardzo duży otwór. Nie zabrakło także gniazd 230V i 12V.

Technologia
Co ciekawe, sercem prezentowanej sztuki nie jest 2-litrowy diesel, jak w większości przypadków. Zamiast niego po maską mieszka 1,8-litrowe TSI generujące 180 KM (przy 5100 obr./min.) i 250 Nm (2500-5000 obr./min.). Z jednostką współpracuje 7-biegowy automat (DSG), który przekazuje pełnię mocy na oś przednią. W takiej konfiguracji Touran waży 1541 kg. Nie jest to mało, ale trudno też mówić o nadwadze. Tak czy inaczej, podstawowe osiągi są naprawdę godne. Przyspieszanie do 100 km/h trwa zaledwie 8,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 218 km/h. Niewielu konkurentów oferuje równie dobre rezultaty. Zużycie paliwa nie wypada tak znakomicie, ale trudno też mówić o powodach do narzekań. Średnia z całego testu wyniosła dokładnie 9 litrów.

Wrażenia z jazdy
Dysponowana moc w praktyce okazuje się w pełni satysfakcjonująca. Silnikowi nie brakuje wigoru nawet przy prędkościach autostradowych. W wykorzystaniu jego potencjału pomaga naprawdę sprawnie i płynnie pracująca przekładnia. Ogólnie rzecz biorąc możemy mówić o wysokiej kulturze pracy – przy każdej temperaturze. Warto także wspomnieć o samym napędzie. Mimo sporej mocy, nie ma problemu z przenoszeniem wszystkich argumentów na asfalt.

Pamiętajmy jednak, że Touran nie jest samochodem o sportowym zacięciu. Mimo tego zachowuje się całkiem stabilnie i nawet przy gwałtownej zmianie kierunku jazdy nie pozwala sobie na przesadne przechyły nadwozia. To zasługa wydajnego zawieszenia, które jest zdrowym kompromisem pomiędzy pewnością prowadzenia a komfortem jazdy. W tym miejscu należy też napomknąć o układzie kierowniczym – działa całkiem precyzyjnie.

Choć minivan Volkswagena ma słuszne gabaryty (długość/szerokość/wysokość: 4527/1829 /1659 mm), manewrowanie nim nie jest kłopotliwe. To zasługa sporych powierzchni przeszklonych, wysokiej pozycji za kierownicą i naprawdę dużych lusterek. Jeśli jednak ktoś nie czuje się i tak na siłach, to zawsze może skorzystać z systemu kamer i czujników lub „odpalić” asystenta parkowania. Dzięki tym wszystkim elementom naprawdę trudno (bez premedytacji) uszkodzić zderzaki…

Okiem przedsiębiorcy
Ceny testowanego modelu startują od 84 990 zł (rocznik 2018). Tyle wystarczy na zakup bazowej wersji wyposażeniowej (Trendline) uzupełnionej 110-konnym 1.2 TSI i 6-biegową przekładnią manualną. Topowy benzyniak dostępny jest natomiast wyłącznie z automatem i topowym wariantem wyposażenia (Highline), dlatego kosztuje 117 390 zł. Z kolei 190-konny diesel w podobnej konfiguracji to wydatek 132 090 zł.

Polski oddział Volkswagena oferuje aktualnie ciekawy program finansowania o nazwie EasyDrive. W przypadku kredytu oznacza on umowę na okres 24, 36 lub 48 miesięcy, wpłatę początkową od 0% wartości auta i jedną trzech opcji zakończenia: zwrot, ratalny wykup pojazdu, wykup jednorazową spłatą. W przypadku leasingu umowa może być podpisana na tak samo długie okresy, ale opłata wstępna może wynosić od 0 do 30%. Na koniec umowy można natomiast zwrócić aut lub je wykupić wpłacając jednorazowo określoną sumę.

Podsumowanie
Touran to propozycja dla osób, które oczekują przede wszystkim praktyczności i przestronności. W prezentowanej wersji może również cieszyć oko i spełnić oczekiwania osób lubiących dynamiczną jazdę. Jasne, że nie jest tak modny, jak SUV-y czy crossovery, ale wszechstronnością bije je na głowę. A dla wielu klientów właśnie to ma największe znaczenie.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

2 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Szkoda tylko że nie dają na niego rabatu na karte dużej rodziny jak na rodiusa na przykład. Minivan to typowo rodzinne auto także więcej producentów mogłoby o takich ulgach pomyśleć

    • Nie da się porównywać tych aut. Rodius jest znacznie większy, a jednocześnie – zdecydowanie mniej popularny na rynku. SsangYong musi więc stosować pewne zachęty, żeby zaistnieć z nim w trudnym segmencie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

The Grand Tour – zapowiedź kolejnego odcinka (Video)

Sopot: Spóźnione hamowanie zakończone uderzeniem w sygnalizator (Video)