w ,

Volkswagen Scirocco R – Doświadczony sportowiec

Hot hatch to ciekawy sposób na generowanie adrenaliny w cywilizowanych warunkach. Przedstawicieli tego gatunku wyróżniają bardzo mocne jednostki i w miarę wygodne wnętrza umożliwiające codzienne użytkowanie. Przykład? Golf R. Nie każdemu przypadnie jednak do gustu jego konserwatywna stylistyka. I właśnie dla tych klientów Volkswagen stworzył coupe skrywające podobną technologię. Cóż to takiego? Scirocco R, rzecz jasna!

volkswagen_scirocco_r_test_2

Karoseria
Niemiecka marka z Wolfsburga słynie z zachowawczego podejścia do designu. I nie tylko Golf, lecz niemal cała gama utrzymana jest w „stylistycznym spokoju”. Właśnie dlatego Scirocco jest swego rodzaju rodzynkiem w tym całym towarzystwie. Spojrzenie reflektorów testowanej „eRki” zdradza, że mamy do czynienia z pewnym siebie typem. Na spojrzeniu jednak się nie kończy. Wąski pas przeszkleń, opadająca linia dachu, wyraźna lotka, masywne zderzaki, nakładki na progi i dwie „tuby” wydechu potrafią nie tylko zainteresować, ale także wzbudzić wystarczająco dużo szacunku. Nie bez znaczenia jest też biały lakier kontrastujący z czarnymi, wieloramiennymi felgami.

volkswagen_scirocco_r_test_3

Wnętrze
Wewnątrz nie jest już tak atrakcyjnie. Owszem, sportowa kierownica, aluminiowe nakładki na pedały i dodatkowe wskaźniki „robią robotę”, ale projekt kokpitu przypomina tak naprawdę Eosa (kompaktowego kabrioleta na bazie Golfa V). I nie jest to przypadek… Ekran dotykowy, panel klimatyzacji oraz zegary są oczywiście inne, ale kształty konsoli centralnej, schowka przed przednim pasażerem i tunelu środkowego są już takie same. Można więc stwierdzić, że Volkswagen wrzucił nowe zabawki do starej szafy. I na tle najnowszego Golfa wygląda to… średnio.

volkswagen_scirocco_r_test_4

Do foteli się nie „przyczepię”, chyba że całym ciałem… Są bowiem wystarczająco duże, wygodne i świetnie podpierają każdą sylwetkę. Można je osadzić dość nisko, co spodoba się kierowcom o sportowym usposobieniu. A jak jest na tylnej kanapie? Tylnej kanapy nie ma. Są za to dwa indywidualne fotele ze zintegrowanymi zagłówkami.
Co ciekawe, osoby średniego wzrostu zmieszczą się tam bez większych problemów. Nie będzie może tak komfortowo jak w limuzynie, ale lepiej mieć drugi rząd siedzeń niż jeździć dwa razy…

volkswagen_scirocco_r_test_5

Atrakcyjnie narysowany „tyłek” Scirocco wymusił na projektantach stworzenie klapy o skromnej wielkości. Mimo tego, otwór jest dość szeroki. Żeby nie było zbyt kolorowo, próg załadunku umiejscowiono na dużej wysokości,
co utrudnia pakowanie większych walizek. Podkreślam słowo „walizek”, które zdradza, że wakacyjny wyjazd we dwójkę jest jak najbardziej możliwy. 312 litrów powinno wystarczyć. Jeśli jednak wybranka serca zabierze zbyt dużą kosmetyczkę, można złożyć tylne oparcia, co zaowocuje wzrostem pojemności do 1006 litrów.

volkswagen_scirocco_r_test_6

Technologia
Walory praktyczne Scirocco są jednak tak samo istotne, jak walory sportowe Touarega. Czyli… niezbyt istotne. Za dużo ważniejsze należy uznać osiągi. A te robią wrażenie. Pod maską „eRki” pracuje 2-litrowy, turbodoładowany benzyniak TSI generujący 280 KM (przy 6000 obr./min.) i 350 Nm (w przedziale 2500-5000 obr./min.). Współpracuje on z 6-biegowym manualem przekazującym całą moc na oś przednią (w Golfie R mamy 4MOTION). Ten nieskromny zestaw technologiczny pozwala na sprint do setki w 5,7 sekundy i rozpędzenie się do 250 km/h. Tak, powolna jazda może być zakłócona przez zapędy prawej nogi… Jak to odbija się na spalaniu? Wyraźnie. Ostrzejsze traktowanie pedału gazu oznacza średnie zużycie na poziomie 12 litrów, normalna jazda po mieście pozwoli na uzyskanie
10 litrów, a płynna jazda dozwolonymi prędkościami po drogach ekspresowych umożliwi zejście do 8 litrów. Wiele zależy też od kierowcy… Warto dodać, że testowany egzemplarz otrzymał zawieszenie DCC (opcja) z możliwością wyboru jednego z trzech trybów: Normal, Comfort lub Sport.

volkswagen_scirocco_r_test_7

Wrażenia z jazdy
Scirocco jest wilkiem w wilczej skórze, co potwierdzają nie tylko walory stylistyczne, ale także właściwości jezdne. Układ kierowniczy pracujący z wyraźnym oporem jest wyjątkowo precyzyjny i skutecznie informuje kierowcę o aktualnym położeniu kół. Co ciekawe, moim zdaniem niemieckie coupe lepiej wpisuje się w zakręty niż Golf R. I jest to też zasługa niżej położonego środka ciężkości oraz wspomnianego wyżej, wydajnego zawieszenia.

volkswagen_scirocco_r_test_8

Napęd FWD ma jednak wady, które najłatwiej odczuć na śliskiej nawierzchni. Niemal 300 KM na przedniej osi
to na tyle dużo, by nawet na suchym asfalcie mieć lekkie problemy z przeniesieniem całego potencjału jednostki. Gdy pogoda nie sprzyja, mocniejsze wciśnięcie gazu na trzecim, a nawet czwartym biegu wymusi wyraźną interwencję ESP. No cóż, coś za coś. Jeśli już o biegach „mowa” to należy zaznaczyć, że praca skrzyni zasługuje na piątkę.

volkswagen_scirocco_r_test_9

Jak niemieckie coupe znosi trudy codzienności? Podczas normalnej jazdy zachowuje się naprawdę godnie. Wybranie trybu Comfort jest na tyle skuteczne, że pozwala na zapomnienie o ostatnim posiłku… Podczas manewrowania po parkingu dostrzegłem, że wspomaganie Scirocco przy niskich prędkościach nie jest tak duże, jak w Golfie. I dobrze. Bestseller Volkswagena ma jednak przewagę w postaci lepszego wyciszenia kabiny. Golf R może bowiem pracować i cicho, i głośno, zdradzając tym samym swoje drugie, dzikie usposobienie (po wybraniu trybu R). W Scirocco jest natomiast tylko głośno, co na „długim dystansie” trochę męczy.

volkswagen_scirocco_r_test_10

Okiem przedsiębiorcy
Ceny Scirocco startują od 85 490 zł. Za tę kwotę otrzymujemy jednak sztukę ze 125-konnym silnikiem, który raczej nie wzbudzi respektu. Na drugim końcu cennika jest wersja „R” dostępna od 141 490 zł. Egzemplarz testowy, który ma niemal wszystkie dostępne opcje kosztuje około 160 tysięcy. Nie jest to mało, ale Golf R kosztuje podobnie, tyle że w podstawie…

volkswagen_scirocco_r_test_11

Oferta finansowania Volkswagena ma teraz dwa ciekawe programy. Pierwszy z nich to EasyDrive obejmujący kredyt (wkład własny od 0 do 30%, okres kredytowania 36 albo 48 miesięcy, na koniec zwrot/spłata pojazdu) i leasing (opłata wstępna od 0 do 30%, okres leasingowania 36 lub 48 miesięcy, na koniec zwrot/wykup pojazdu). Drugi wariant, czyli EasyBuy również obejmuje kredyt (wkład własny od 0 do 50%, oprocentowanie od 0 do 4,99%, prowizja od 0%, okres kredytowania od 12 do 84 miesięcy) i leasing (opłata wstępna od 10%, okres leasingu
od 24 do 60 miesięcy, wartość końcowa od 1 do 25%).

volkswagen_scirocco_r_test_12

Podsumowanie
Scirocco ma już kilka lat na karku. Jego atrakcyjna, niedawno odświeżona karoseria dalej wygląda fajnie, ale wnętrze które skrywa zdradza wiek całej konstrukcji. W dziedzinie właściwości jezdnych trudno się jednak przyczepić. Niemieckie coupe daje naprawdę wiele frajdy, a w wersji R potrafi zawstydzić znacznie młodszych i mocniejszych graczy.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Range Rover Sport Beckhama trafi na aukcję!

Dacia prezentuje nową skrzynię biegów