w ,

Volkswagen Passat 2.0 TDI R-Line – bezpieczny wybór

W segmencie D jest bardzo ciasno. Dla wielu producentów to najważniejszy rynek, ponieważ właśnie tam ich flagowe modele walczą o klientów. Choć pojawiło się tu sporo nowości, to wciąż ogromnym zainteresowaniem cieszy się Passat. Jak to jest, że ten niemiecki dinozaur klasy średniej od lat odpiera ataki konkurentów? Sprawdzamy to za pomocą czterodrzwiowej wersji z pakietem R-Line.

Karoseria
Wielu powie, że pod względem designu Passat B7 jest szóstą generacją po głębokim liftingu. To mylne stwierdzenie, ponieważ jedyne, co je łączy w tej kategorii to dach. Skąd więc takie teorie? Po prostu Volkswagen ma receptę, którą stosuje od lat i nie zamierza z niej rezygnować. Ową receptą jest konsekwentne i stopniowe odświeżanie swojej gamy modelowej, dla której słowo ?rewolucja? jest czymś zupełnie obcym. Nie ma tu mowy o żadnych szaleństwach stylistycznych czy awangardowych rozwiązaniach.

 

Mimo tego Passatowi nie brakuje elegancji. W testowanym egzemplarzu miłym dla oka dodatkiem jest pakiet R-Line (3790 zł), który obejmuje: nowe zderzaki, dodatkowe wloty powietrza, skromną ?lotkę? na klapie bagażnika, dyfuzor, chromowane listwy i emblematy z nazwą pakietu. Dzięki tym elementom auto prezentuje się jeszcze lepiej.

Wnętrze
Kokpit niemieckiego sedana ma swoje lata, ponieważ dokładnie taki sam wypełniał wnętrze Passata B6. Może nie wygląda najnowocześniej, ale broni się dzięki świetnej ergonomii i niezłym materiałom. Istotna jest także ciekawa kolorystyka ? brązowo-kremowa, dość rzadko spotykana. Jeśli chodzi o wyposażenie, to trudno znaleźć jakieś braki. Na pokładzie mamy do dyspozycji m.in.: dotykowy ekran multimedialny obejmujący nawigację, bluetooth i kamerę cofania, niezły zestaw audio, gniazdo 230V, komputer pokładowy, podgrzewane fotele, wielofunkcyjną kierownicę i tzw. pełną elektrykę.

 

Na oklaski zasługują natomiast fotele. Są bardzo dobrze wyprofilowane, mają odpowiednią wielkość i duży zakres regulacji. Nie bez znaczenia jest również wzorowo dopasowana twardość oparcia i siedziska, dzięki którym kilkugodzinna podróż nie męczy ciała. W drugim rzędzie miejsca jest pod dostatkiem dla dwóch, naprawdę wysokich osób. Linia dachu została poprowadzona tak, by głowy nie musiały szukać wolnej przestrzeni z pomocą nawigacji. Duży rozstaw osi wpłynął równie pozytywnie na ilość miejsca na nogi.

 

Bagażnik? Jak to w sedanie, czyli duży, ale nie do końca praktyczny. Mamy więc do dyspozycji pokaźne 565 litrów (lub 485 litrów z pełnowymiarowym kołem zapasowym) regularnej przestrzeni, której wykorzystanie ogranicza otwór załadunkowy. Warto jednak zaznaczyć, że zawiasy nie wnikają do środka.

 

Technologia
Od razu zaznaczę, że według mnie to najlepsza konfiguracja. Pod maską pracuje bowiem 2-litrowy silnik TDI generujący 177 KM i 380 Nm. Moc przekazywana jest na koła przednie za pośrednictwem 6-biegowej, dwusprzęgłowej skrzyni DSG. Taki zestaw pozwala na osiągnięcie setki w 8,4 sekundy i rozpędzenie się do 223 km/h. To naprawdę bardzo dobre rezultaty jak na ważącą 1559 kg limuzynę klasy średniej. Osiągi idą w parze z niewielkim zużyciem paliwa. Średnie spalanie z testu wyniosło 6,3 litra, a wcale nie stosowałem zasad jazdy ekonomicznej? Plus należy się także za wydajne zawieszenie: z tyłu czterowahaczowe, a z przodu kolumny McPhersona z wahaczami poprzecznymi.

 

Wrażenia z jazdy
To wszystko procentuje podczas jazdy. Auto dobrze radzi sobie z dziurami i nie zachowuje się nerwowo nawet podczas pokonywania poprzecznych nierówności. Testowany Passat został wyposażony w system pozwalający na wybór jednego z trzech trybów pracy zawieszenia: Comfort, Normal i Sport. Pierwszy sprawdza się przede wszystkim w mieście, czyli tam, gdzie najwięcej ?przeszkód?. Normal najlepiej aktywować na autostradach, na których osiąga się wysokie prędkości. Tryb Sport potrafi natomiast dać sporo frajdy podczas pokonywania zakrętów.

 

Warto jednak zaznaczyć, że auto zachowuje się bardzo przewidywalnie w każdej konfiguracji. W tym momencie należy wspomnieć o układzie kierowniczym. Nie zachęca on do dynamicznej jazdy, ale jeśli będzie taka potrzeba ? poradzi sobie bez żadnych problemów. Kolejnym ważnym elementem jest skrzynia DSG. Idealnie pasuje do charakteru Passata. Zmienia biegi bardzo szybko, a także nie ?gubi się? tak jak wiele tego typu konstrukcji.

 

Okiem przedsiębiorcy
Volkswagen od wielu lat dba o swoją opinię, dlatego wysoka cena Passata nie dziwi. Za ten samochód z silnikiem 2.0 TDI (177 KM), skrzynią DSG, bogatym wyposażeniem (Highline) i pakietem R-Line trzeba zapłacić minimum 139 480 zł. To oczywiście początek, bo dodatki mogą tę cenę wywindować do nawet 170 tysięcy.

 

Passata nie trzeba nikomu polecać, tym bardziej przedsiębiorcom, którzy bardzo chętnie po niego sięgają. Powód? Przede wszystkim wypracowana renoma i, mimo wszystko, niższa cena niż przedstawiciele klasy premium. Jest więc swego rodzaju kompromisem.

 

Zakup niemieckiego auta można sfinansować w ramach oferty Volkswagen Bank Polska. Dostępne są trzy rozwiązania kredytowe: innowacyjny AutoKredyt, Kredyt niska rata i Kredyt wygodna spłata. Co ważne, auto nabyć można bez angażowania własnego kapitału ? wkład własny od 0%.

 

Dla przedsiębiorców auto dostępne jest w promocyjnym Leasingu niska rata. Całkowita suma opłat 105% obowiązuje dla okresu finansowania wynoszącego 24 miesięcy, przy opłacie wstępnej 30% i wartości wykupu równej 19%. Oferta leasingowa obejmuje również inne parametry: okres finansowania od 24 do 60 miesięcy, opłatę wstępną od 10% do 45% oraz wartość końcową 1 lub 19%. W ramach oferty leasingowej Volkswagen Bank Polska klienci otrzymują pakiet Volkswagen Safe+ gratis. Gwarantuje on ochronę przed nieoczekiwanymi kosztami napraw po upływie dwuletniej, fabrycznej gwarancji (na okres 1 roku i do 60 tys. km przebiegu).

 

Podsumowanie
Passat 2.0 TDI DSG to auto kompletne, dlatego nie powinno nikogo dziwić, że wciąż bardzo dobrze się sprzedaje. Poza tym wzbudza w kierowcy coś w rodzaju zaufania i pewności, że zawsze dojedzie tam, gdzie właśnie chce tego kierowca. W tej wersji będzie idealnym wyborem dla dyrektora lub dobrze usytuowanej głowy rodziny.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes GLA 45 AMG

Ford Mondeo 1.6 EcoBoost Titanium – król flot