To kolejny bardzo niebezpieczny przypadek podmycia nawierzchni drogowej. Tym razem miał miejsce w St. Louis (środkowa część Stanów Zjednoczonych).
Wyrwa ma średnicę około 7 metrów i powstała najprawdopodobniej na skutek uszkodzenia rury należącej do wodociągów. W miejscu, w którym doszło do wspomnianego wyżej podmycia stała Toyota Camry. Pod białym sedanem zapadł się asfalt i wraz z nim wpadł do głębokiej na 4 metry dziury. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń i nikomu nic się nie stało podczas tego zdarzenia. Teraz odpowiednie służby ustalają, kto jest odpowiedzialny za wszystkie wyrządzone przez wodę szkody. Bez warunku, kto jest temu winny, przyda mu się odpowiednie ubezpieczenie…