Wojciech Krzemiński
Wczoraj pokazywaliśmy Wam nagranie z Newcastle, gdzie doszło do wyjątkowo niebezpiecznego zdarzenia z udziałem agresywnych osób.
W Polsce również nie brakuje podobnych historii drogowych. Przykładem może być historia z okolic Pola Grunwaldu i Nowej Wsi Ostródzkiej. Jak podaje w opisie autor nagrania, zahamował i włączył światła awaryjne, bo z przeciwka zbliżał się kombajn. W ten sposób chciał ostrzec innych i bezpiecznie minąć się z większym pojazdem.
To jednak nie spodobało się użytkownikom niemieckiego kombi, którzy po chwili wyprzedzili wspomnianego wyżej kierowcę i zahamowali przed jego maską. Następnym krokiem było wyjście z auta, wyzwiska i solidny „kopniak” w lusterko. No cóż, sprawa została zgłoszona na policję, dlatego z pewnością nie obejdzie się bez konsekwencji.
Pamiętajcie, że agresja nigdy nie jest właściwą metodą rozwiązywania sporów. Nawet jeżeli ktoś zawinił na drodze, to od egzekwowania konsekwencji nie są inni kierowcy, tylko odpowiednie organy.
