Mówi się, że wyścigi nie są już takie same jak kiedyś. Wszystko jest kontrolowane, a ryzyko zminimalizowane. Przeczą temu jednak wypadki, które są nieodłączną częścią tej dziedziny motorsportu.
Ostatni z nich miał tragiczne skutki. Wydarzył się wczoraj podczas wyścigu Formuły 2 – Grand Prix Belgii. Na słynnym, niezwykle szybkim fragmencie toru Spa, Anthoine Hubert wypadł z trasy i uderzył w pobliskie bandy. Po odbiciu od nich zderzył się z bolidem innego kierowcy. Jego maszyna rozpadła się na pół.
Służby ratownicze pojawiły się błyskawicznie na miejscu. Wyścig został oczywiście wstrzymany. Niestety, młody kierowca z dużym potencjałem zginął. Rodzinie i najbliższym składamy wyrazy współczucia.