w ,

Toyota Yaris 1,33 Trend by Simple – klasyka po raz trzeci

Miejskie auto? Oczywiście, wszyscy wiemy, jakie powinno być. Zwinne, ekonomiczne, niezawodne i mimo niewielkich gabarytów zewnętrznych – pojemne. Jeżeli do tego będzie ładne i bogato wyposażone, wtedy jest pełnia szczęścia. 

 

Yaris to klasyka. Od 2011 roku jeździmy już III trzecią generacją tego auta. Zgodnie z duchem czasu, urósł i mocno się zmienił. A jak wygląda? No cóż, o gustach trudno dyskutować. Naszym zdaniem, nie porywa nadzwyczajnym designem. Z drugiej strony, motoryzacyjnych purystów nie razi stylistycznymi fajerwerkami. Trudno w stylistyce Yarisa doszukiwać się spontaniczności. To nie u tego producenta. Tu wszystko jest przemyślane do najmniejszego detalu. Testowana wersja jest jednak nieco ciekawsza ? powstała przy współpracy z firmą Simple Creative Products, która zajmuje się modą.

 

Na zewnątrz?
Niedawno jeździliśmy Yarisem w wersji hybrydowej. I już wtedy napisaliśmy, że grill ?elektrowozu? wygląda, przynajmniej według nas, ciekawiej niż jego konwencjonalnego brata. Teraz potwierdzamy. Nie żeby był brzydki, ale taki trochę? zbyt zwyczajny. I bardzo ugrzeczniony. Uśmiechnięte szelmowsko oczy reflektorów to trochę za mało żeby na dłużej zatrzymać wzrok na tej części auta.

 

Na szczęście wersja Trend by Simple wzbogaca karoserię o kilka ciekawych elementów: 16-calowe felgi ze stopów lekkich, delikatne naklejki boczne, biały perłowy lakier, chromowane lusterka, tylne światła LED-owe oraz spojler nad pokrywą bagażnika. Dzięki tym dodatkom auto prezentuje się nieco atrakcyjniej.

 

? i w środku
We wnętrzu jest tak porządnie, że to aż boli. Ale, nie żebym miał pretensje. W wersji Trend by Simple odnajdziemy jednak coś, co w sposób znakomity przełamuje monotonię: kokpit wykończono na biało. Dziwne? Może, ale za to ciekawe. Śnieżna biel naprawdę bardzo pasuje do całokształtu. A biały plastik sprzed oczu pasażera przypomina deskę do surfingu.

 

Cała reszta, identyczna jak w hybrydzie. Duży, czytelny wyświetlacz, prosty interfejs i nienadmiernie rozbudowane funkcje obsługi sprawiają, że sterowanie nim jest omalże intuicyjne. To spory plus, szczególnie, że niekiedy w nowoczesnych autach, aby cokolwiek uruchomić trzeba przeczytać zbyt wiele stron nowomowy w opasłej instrukcji obsługi. Materiały, z których wnętrze wykonano, zasługują na specjalne wyróżnienie. Naszym zdaniem są zaskakująco dobrej jakości. Tam gdzie spodziewalibyśmy się skrzypiącego plastiku jest, owszem twardy, ale przyjemny w dotyku. Na minus? Otóż z biało-czarnym wnętrzem nijak nie komponowały się paskudne kocyki na fotelach i kanapie. A fuj, w takim ładnym autku taki faux pas? Poza tym jednym zgrzytem, gustownie i elegancko.

 

Złego słowa nie powiemy także o pojemności kabiny. Choć auto jest 5-osobowe, tak naprawdę, jak w przypadku większości aut segmentu B, środkowe miejsce z tylnej kanapy jest raczej dla dziecka lub powiezienia kogoś na niezbyt długim dystansie. Za to 4 osoby w aucie podróżują bardzo wygodnie. I tu najlepiej widać, jak Yaris urósł. Nawet w II generacji ?jariski? z tyłu nie było zbyt wygodnie. W III generacji, nawet osoby o ponadstandardowych gabarytach znajdą miejsce na nogi i głowę. I to zarówno z przodu jak i na tylnej kanapie.

 

Dwa łyki arytmetyki
Każdy kolejny Yaris jest większy od poprzednika. Ten ma wymiary zbliżone do mniejszych aut kompaktowych: 3885 mm długości, 1695 szerokości, 1510 wysokości i 2510 milimetrowy rozstaw osi. To naprawdę sporo. W odróżnieniu od wersji hybrydowej, Yaris z napędem konwencjonalnym ma pojemny bagażnik ? 283 litry. Jest to całkiem niezły rezultat. Po złożeniu tylnych foteli, robi się natomiast 768 litrów.

 

Technologia
Tym razem testowaliśmy ?Yariskę? w wersji z silnikiem benzynowym 1.33 o mocy 99 KM. Motor generuje 125 Nm. przy 4000 obr./min i? tyle do tego auta w zupełności wystarcza. Z tą jednostką Yaris rozpędza się do 175 km/h, a setkę osiąga w około 11,6 sekundy.

 

Spalanie? Satysfakcjonujące. Według danych katalogowych: 6,8 litra w mieście, 4,5 litra na trasie i 5,4 średnio. Nasz test w zasadzie potwierdził dane katalogowe. ?Testówka? skonsumowała średnio około 6,2 litra, czyli nieco więcej niż podaje producent, za to w mieście 6,5 litra i to jest o 0,3 mniej, niż podaje producent. 6-biegowa skrzynia działa natomiast bardzo precyzyjnie ? biegi wchodzą bez żadnych zgrzytów czy problemów, skok gałki jest krótki, więc czujemy się prawie jak w sportowym aucie.

 

Wrażenia z jazdy
To będzie najnudniejszy raport z jazdy testowej. Dlaczego? Bo układ jezdny auta jest w bliski ideałowi dla samochodów segmentu B. Zawieszenie trzeciej generacji Yarisa, w zasadzie się nie zmieniło. Z przodu wykorzystano kolumny MacPhersona, dolne wahacze poprzeczne i stabilizator. Oś tylną tradycyjnie oparto na belce skrętnej (ale dużo lepszej niż na przykład w Renault), sprężynach śrubowych i amortyzatorach.

 

Układ kierowniczy wspomagany elektrycznie, działa bardzo precyzyjnie. Auto bez zastanowienia reaguje na ruchy kierownicą i daje poczucia kontaktu kół z nawierzchnią. Panowanie nad pojazdem jest proste i przyjemne. Nowy Yaris pewnie trzyma się drogi i bez oporów i narowów wpisuje się w ostre łuki zakrętów, utrzymując zadany kierunek jazdy.

 

Okiem przedsiębiorcy
Toyota Yaris III generacji kosztuje w zależności od wersji od niespełna 40 tysięcy złotych. Testowany egzemplarz został wyceniony na 56 900 złotych. Konkurencja kosztuje podobnie. Ale japoński samochód wygrywa z większością wyższą wartością rezydualną. Bo jak wiadomo, prawdziwy mężczyzna (kobieta chyba też) cieszy się jak kupuje nowe auto, a jeszcze bardziej, kiedy za kilka lat dobrze go odsprzedaje?

 

Jak zrealizować zakup Toyoty Yaris? Poprzez Toyota Bank. W każdym autoryzowanym salonie Toyoty działa przedstawiciel banku, który kredytuje zakup aut albo sfinansuje leasing operacyjny. W przypadku linii kredytowej, są to 3 różne rodzaje kredytu. W przypadku leasingu, standardowo od 24 do 60 miesięcy i z wpłatą własną od 10 do 40 procent. Waluta leasingu ? PLN.

 

Podsumowanie
Jak najkrócej podsumować Yarisa? Że na pewno jest wart swojej ceny. Prowadzenie nie budzi zastrzeżeń. Wielkość, pojemność i ekonomika jazdy, lepiej niż zadowalające. W testowanej wersji jest ponadto ciekawszy dla oka i bogato wyposażony. Poza tym, bardzo często ten samochód wybierają firmy, a to chyba najlepsza rekomendacja.

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Denon DHT-T100

BMW X6 M Design Edition