Czy samochody elektryczne są przyszłością? Na pewno tą najbliższą, a to co będzie dalej pokaże rozwój motoryzacji i… technologi wodorowej.
Póki co możemy jednak zachwycać się osiągami pojazdów elektrycznych. Choć ich masa jest zawsze dość znaczna (ciężkie baterie), to możliwość uzyskania kilkuset koni połączona z ogromnym momentem obrotowym dostępnym od zera sprawiają, że spalinowi konkurenci (nawet supersamochody) mogą czuć się zagrożeni.
I świetnym tego przykładem może być najnowszy projekt Tesli, czyli Roadster. Dysponuje ona trzema jednostkami elektrycznymi, które przekazują cały potencjał na obie osie. A jest co przekazywać, no moment wynosi 10 000 Nm. Osiągi? Sprint do setki zajmuje 1,9 sekundy (!). Z kolei 1/4 mili pochłonięta jest w zaledwie 8,9 sekundy. Te genialne rezultaty idą w parze z zasięgiem sięgającym 1000 km (baterie 200 kWh).
Wrażenia z jazdy taką drogową katapultą muszą być niezwykłe. Ich namiastkę przedstawia poniższe nagranie, w którym można zobaczyć reakcję kilku szczęśliwców siedzących na fotelu pasażera. Nie wiem jak Wy, ale ja taką motoryzację jestem w stanie polubić…