Samochody elektryczne stają się coraz częstszym widokiem na wielu drogach naszej planety. Nic więc dziwnego, że zaczynają być bazą dla ciekawych projektów.
Wiele z nich dotyczy tuningu, co oczywiście nie jest najmniejszym zaskoczeniem. Niektóre zostają jednak poddane przeróbkom, które mają sprawdzić się w konkretnych warunkach. I tak też jest w przypadku prezentowanej Tesli Model 3, która straciła tylne koła…
… na rzecz napędu gąsienicowego. Czy takie rozwiązanie ma sens? Tak jak wspomnieliśmy, w odpowiednich do tego warunkach. W tym przypadku jest to wszechobecny śnieg. Z takim wspomagaczem nie trudno złapać przyczepność. I właśnie o to chodziło. Jak to wygląda w praktyce? Zobaczcie sami: