Wielu twierdzi, że Mustang bez V8 pod maską to profanacja, a na dodatek nie pozwala na wystarczającą dynamikę. Ja mam trochę inne zdanie.
Jakiś czas temu testowałem wersję z Ecoboostem i muszę przyznać, że zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. W końcu to jednostka pochodząca z Focusa RS. Muscle car z takim sercem może nie brzmi równie imponująco, ale z pewnością będzie dobrym wyborem dla osób, które nie są zagorzałymi fanami marki i nie czują potrzeby posiadania większej jednostki.
Mogę też zdementować kwestię związaną z osiągami. Benzyniak o pojemności 2,3 litra naprawdę pozwala na sprawne przyspieszanie. Dowodem tego może być porównanie z Teslą Model 3, która ma bardzo duży potencjał i napęd na obie osie. Mimo tego, nie zostawia w tyle amerykańskiego mięśniaka. Gdyby dystans był nieco dłuższy, to Mustang z pewnością pokonałby elektrycznego rywala: