Wojciech Krzemiński
Rosja to nie kraj, Rosja to stan umysłu – taka mądrość krąży po sieci od kilku dobrych lat. Trudno się dziwić, bowiem w tym pięknym państwie inaczej rozumie się słowa: impreza, alkohol, praca, a także… motoryzacja.
Dowodem takiego stanu rzeczy jest właśnie debiutujący „sportowy” samochód produkowany w Rosji – TagAZ Aquila.
Zacznijmy od designu. Projektanci chcieli chyba połączyć Aventadora z Priusem. Problem w tym, że nie bardzo wiedzieli jak to zrobić. Zachowanie odpowiednich proporcji nie było na pewno ich celem…
Wnętrze zasługuje na wyróżnienie, a nawet własne miejsce w rosyjskim muzeum motoryzacji. Najlepiej żeby trafiło tam już dziś, bo kokpit przypomina nam przeciętne lata 90.
Na usprawiedliwienie dodamy, że cena tego „sprzętu” wynosi 415 000 rubli, czyli niecałe 43 000 zł. W standardzie otrzymujemy 107-konny silnik o pojemności 1,6 litra. Wkrótce ma się pojawić także wersja 150-konna.
W standardzie, oprócz ABS-u i wspomagania, znajduje się klimatyzacja. Z bólem serca musimy natomiast oświadczyć, że auto nie trafi na rynki UE, gdyż nie spełnia wszystkich wymogów. Ciekawe jakie wymogi spełnia…
Autor: Wojciech Krzemiński
Źródło: Worldcarfans
Coś pięknego…