Mimo stale wzrastającej liczby nagrań publikowanych w internecie, liczba kierowców decydujących się na tzw. „szeryfowanie” nie spada. A powinna, bo to objaw głupoty, z którą trzeba walczyć – w odpowiedni sposób, rzecz jasna.
Oto kolejna sytuacja, która pokazuje, że nie warto zgrywać cwaniaka. Pewien kierowca TIR-a tuż przed zwężeniem zdecydował się na zajechanie drogi czarnej Octavii. Niektórzy „zawodowcy” twierdzą, że to jest wpychanie się przed szereg – nic bardziej mylnego. Nawet jeśli pas się kończy, należy po nim jechać ile tylko się da, by rozłożyć ruch na dwa pasy. Wszystko po to, by kolejka była krótsza i np. nie blokować wcześniejszego skrzyżowania. Jazda „lewym” w takim wymiarze nie jest więc próbą zaoszczędzenia własnego czasu, tylko naturalnym wpływaniem na udrażnianie ruchu. Tym razem Pan kierowca szybko przekonał się, że popełnił kosztowny błąd.