Kierowcy bez wyobraźni to zmora wszystkich dróg. Nie inaczej jest w dalekiej Azji, czego przykładem może być ostatnie zdarzenie z ulic Seulu (Korea Południowa).
Pewien użytkownik Mustanga zdecydował się na szaloną jazdę przez ruchliwe, miejskie ulice. Lekceważył sygnalizację świetlną i wszystkie znaki – w tym ograniczenia prędkości. W pewnej chwili zdecydował się na gwałtowną zmianę pasa ruchu, by wyprzedzić skuterzystę. Stracił jednak panowanie nad autem, wpadł w poślizg i uderzył w barierki. Potem było jeszcze gorzej… Wylądował na drzewie i motocyklu, które znajdowały się na chodniku. Na szczęście nikt tamtędy nie przechodził. Miejmy nadzieję, że kierowca stracił uprawnienia i zrozumiał swój błąd.