Kręte, górskie drogi to prawdziwa frajda – zarówno dla kierowców samochodów, jak i motocyklistów.
Niestety, w takim miejscu jeden błąd może kosztować bardzo wiele. Przekonał się o tym pewien człowiek prowadzący swój sportowy jednoślad. Razem z grupą kolegów pokonywał trasę biegnącą przez góry św. Gabriela w Los Angeles. W pewnym momencie stracił panowanie nad motocyklem, uderzył w barierki i spadł w przepaść robiąc w locie kilka obrotów. Wszystko zarejestrowała kamera zamontowana na kasku kolegi, który od razu zainterweniował – zaparkował motocykl i powoli zaczął schodzić po niebezpiecznie nachylonym zboczu. Na szczęście odnalazł pechowca, który był żywy, a nawet przytomny. Polecił mu, by się nie ruszał, po czym wezwał pomoc. Jakiś czas później ofiara została przetransportowana śmigłowcem do szpitala. Ostrzegam, to materiał dla ludzi o mocnych nerwach:
https://www.youtube.com/watch?v=_qURbDOoSkc