Na polskich drogach praktycznie codziennie dochodzi do tzw. „szeryfowania”. Nawet dziś, kilka godzin wcześniej pisałem o takim przypadku z województwa Świętokrzyskiego.
Teraz mam dla Was jeszcze ciekawszy materiał udostępniony przez jednego z uczestników kolizji, której sprawcą był właśnie jeden z tych kierowców, którzy myślą, że są władcami każdego pasa. Jadący poprawnie autor nagrania chciał włączyć się do ruchu na samym końcu pasa (tzw. jazda na suwak). Nie spodobało się to szeryfowi, który zajechał mu drogę wjeżdżając częściowo na jego pas. Zrobił to oczywiście celowo, a nie przez nieuwagę. W wyniku tego doszło do kolizji – zarówno z autem sprawcy, jak i betonową barierą. Patrol policji wezwany na miejsce zdarzenia ukarał Pana zajeżdżającego drogę mandatem w wysokości 600 zł i 6 pkt. Zobaczcie to:
Fajny film, nie ma co. Szkoda że nikt go nie załączył do materiału…
Już jest, sorry, pośpiech!
jaki prostak… skupil sie tylko na zablokowaniu prawego pasa zamiast jechac za autem przed soba. przynajmniej zaplaci za klepanie wlasnego auta i za zwyzke w Oc.
ja szeryfuje delikatnie zjezdzajac na sasiedni pas jak przechodzi pieszy zeby ktos go nie sprzatnal. co zreszta polecam .
To co robisz, to nie jest szeryfowanie, a „zabezpieczenie” pieszego, które w niektórych przypadkach może pomóc uniknąć wypadku 🙂
Hmmm a ja mam pytanie czy jadący lewym pasem to nie widział co gościu robi? Oczywiście widział ale przecież nie będzie hamował bo przecież pas jest jego. Jak dla mnie to obaj uczestnicy kolizji to „szeryfowie” takich pełno wszędzie. No i rejestracja też mów wszystko!!! Często niestety mam do czynienia na drodze z takimi sytuacjami.
Może zrobił specjalnie, nie wiem. Tak czy inaczej karanie szeryfów jest wskazane, bo nie może być tak na drogach.
Że też koleś nie dostał mandatu za wyprzedzanie prawym pasem. A swoją drogą to wszyscy jadący lewym powinni dostać mandat za utrudnianie ruchu.