w ,

Skoda Octavia 2.0 TDI DSG 4×4 Laurin&Klement – Wszystkim znana, ale…

Przedstawianie samochodu, który wszyscy znają nie ma większego sensu. To jednak tylko pozory… Octavia wciąż jest najlepiej sprzedającym się modelem w naszym kraju, ale klienci przeważnie stawiają na wersje kompromisowe. Prezentowana sztuka to natomiast wariant topowy. I właśnie dlatego może zaskoczyć – pozytywnie, rzecz jasna.

Karoseria
Lifting czeskiego bestsellera wzbudził bardzo wiele kontrowersji. Wszystko za sprawą dwuczęściowych reflektorów, które zdobią pas przedni. Na pierwszych zdjęciach wyglądały rzeczywiście dyskusyjnie, ale muszę przyznać, że nie potrzebowałem zbyt wiele czasu, by się przyzwyczaić. Teraz wydają się nawet nieco bardziej eleganckie, niż te poprzednie. Może to jednak urok testowanego, śnieżnobiałego egzemplarza, który dzięki chromowanym dodatkom i czarnym felgom prezentuje się bardzo okazale.

Wnętrze
Laurin&Klement to między innymi skóra, zamsz i wiele lakierowanych wstawek. W tym miejscu warto zaznaczyć, że kabina „w brązie” robi świetne wrażenie. Nie mogło oczywiście zabraknąć bogatego wyposażenia, którego najważniejszym elementem jest ekran dotykowy umieszczony centralnie. To najnowsze tego typu urządzenie w niemieckim koncernie. Jego praca nie budzi najmniejszych zastrzeżeń (jest bardzo szybki), ale rezygnacja ze zwykłych pokręteł na rzecz przycisków nie jest trafionym pomysłem – przynajmniej z perspektywy wygody obsługi.

Jeśli chodzi o materiały to reprezentują klasową czołówkę – znaczna część tworzyw jest miękka i starannie spasowana. Jak zwykle w przypadku Skody można liczyć na wzorcową czytelność i ergonomię – wszystko jest dobrze widoczne oraz intuicyjnie rozmieszczone. Wystarczy wspomnieć o bardzo prostym panelu automatycznej klimatyzacji. Równie istotne wydają się pojemne kieszenie i schowki ułatwiające znalezienie miejsca na drobiazgi.

Pewnie już o tym kiedyś pisałem, ale fotele to ogromny postęp względem poprzedniej generacji tego modelu. Są naprawdę bardzo dobrze wyprofilowane i posiadają szeroki zakres regulacji. W przypadku tej wersji można także l iczyć na „elektryczność” oraz podgrzewanie. Należy zaznaczyć, że siedzisko da się osadzić wyjątkowo nisko, co jest typowe dla kompaktów VAG-a. Z kolei na tylnej kanapie wygodną podróż odnotują dwie naprawdę wysokie osoby. Miejsca jest pod dostatkiem – zarówno na głowy, jak i nogi. Ponadto, na pochwałę zasługuje właściwy kąt pochylenia oparcia.

Praktyczność Octavii ujawnia też przepastny bagażnik. Jego podstawowa pojemność to aż 590 litrów, które uzupełniają dodatkowe wnęki i siatki mocujące. Jako że mamy do czynienia z liftbackiem, możemy skorzystać z wyjątkowo dużego otworu załadunkowego, który umożliwia włożenie większych przedmiotów (klapa otwiera się wraz z szybą).

Technologia
Sercem prezentowanej sztuki jest 2-litrowy diesel generujący 184 KM i 380 Nm (1750-3250 obr./min.). Dokładnie ta sama jednostka pracuje pod maską RS-a w dieslu. W tym przypadku zintegrowano ją z 6-biegową przekładnią DSG przekazującą moc na obie osie. W takim zestawieniu jedno z najpopularniejszych aut flotowych w Polsce przyspiesza do pierwszej setki w zaledwie 7,1 sekundy. Co więcej, wskazówka prędkościomierza kończy podróż dopiero przy 228 km/h. Musicie przyznać, że te rezultaty w białej Skodzie mogą zaskoczyć wielu innych kierowców. Na szczęście nie oznacza to przesadnie dużego apetytu. Średnia z całego testu (1050 km, cykl mieszany) wyniosła 6,8 litra. To naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę potencjał auta i fakt, że nie jestem mistrzem ekonomicznego podejścia do prowadzenia…

Wrażenia z jazdy
Jak już wiecie, osiągi są bardzo zadowalające. Mimo tego trudno uznać Octavię za samochód o sportowym zacięciu. Czeski kompakt jest bardzo poukładany i kulturalny, co zdradza zresztą praca zespołu napędowego. Można skorzystać ze stada koni wydajnie trafiającego na asfalt, ale nie ma w tym żadnej prowokacji – wszystko sprowadza się jedynie do potrzeby, takiej jak choćby wyprzedzanie. Gwoli ścisłości dodam, że układ kierowniczy jest komunikatywny i nie pozostawia zbyt wiele do życzenia.

Komfortowemu przemieszczaniu się sprzyjają zawieszenie adaptacyjne DCC i dwusprzęgłowy automat. Podobnie jak w przypadku wyżej wymienionych podzespołów, można dostosować ich pracę za pośrednictwem systemu oferującego tryby jazdy. Comfort wydaje się najbardziej adekwatny, co oczywiście nie jest zaskoczeniem.

Octavię wyposażono w szereg nowoczesnych systemów bezpieczeństwa. Front Assist mogący aktywować hamulce w razie zagrożenia potrafi teraz rozpoznawać pieszych. Z kolei podczas cofania auto poinformuje o zbliżających się pojazdach jadących prostopadle do naszego położenia. Poza tym, można liczyć na monitoring martwego pola czy asystenta pasa ruchu. Inżynierowie Skody ograniczyli więc ryzyko prowadzenia na tyle, ile się da.

Okiem przedsiębiorcy
Wyjątkowość prezentowanego egzemplarza podkreśla wiele czynników. Jednym z kluczowych jest… cena. Bazowa Octavia to wydatek 59 800 zł. Za tę kwotę otrzymujemy podstawowe wyposażenie (Active), 85-konne TSI i 5-biegową przekładnię manualną. Warto dodać, że oferta dotyczy rocznika 2017 (właśnie trwa wyprzedaż). Najmocniejszy diesel, DSG, 4×4 i topowe wyposażenie (L&K) to natomiast koszt 126 400 zł. Bez opcji dodatkowych.

Pozycja czeskiej marki to także zasługa szerokiego wachlarzu finansowania. Aktualnie obejmuje on trzy ciekawe warianty kredytowe: Kredyt Niskich Rat (wkład własny o 0%, umowa na okres 24, 36 lub 48 miesięcy, na koniec zwrot lub spłata auta (ratalna/jednorazowa), Kredyt 0% (wpłata własna 50% wartości pojazdu, umowa na 3 lata) i Kredyt AutoStart (wkład od 0%, umowa na okres od 1 do 7 lat). Innym rozwiązaniem jest oczywiście leasing. Promowanym właśnie wariantem jest Leasing 101%, którego koszt ratalny w przypadku Octavii startuje od 1111 zł netto.

Podsumowanie
Pierwsze wyniki sprzedaży Octavii po liftingu zdradzają, że jej reflektory nie są tak kontrowersyjne, jak początkowo zakładano… Czeski bestseller wciąż będzie obiektem zainteresowania licznego grona klientów, co związane jest z praktycznością, nowoczesnością i wyjątkowo szeroką ofertą silnikową. W prezentowanej konfiguracji spodoba się przede wszystkim kierownikom, którzy sporo podróżują – w różnych warunkach.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GTA Moskwa: realizacja gry w rzeczywistości (Video)

Gdańsk: Lód spadający z naczepy wybił szybę w samochodzie (Video)