w ,

Silnik 2.5/3.0d (BMW) – problemy, awarie, historia, eksploatacja

Pamiętacie jeszcze czasy, kiedy silniki wysokoprężne stanowiły rzadkość w popularnych samochodach, a co dopiero w topowych modelach najbardziej prestiżowych marek? Postęp technologiczny pozwolił jednak na zmianę tego porządku – ostateczne ?ucywilizowanie? diesli również w wyższych segmentach stało się możliwe w drugiej połowie lat 90-tych i dziś trudno sobie wyobrazić największych graczy bez możliwości wyboru chociaż jednego, mocnego ?ropniaka? pod maską. Spory wkład w ten proces miały udane, sześciocylindrowe diesle BMW. Czy równie dobrze sprawdzają się również w przypadku używanych samochodów?

Historia tej jednostki tak naprawdę zaczyna się we wczesnych latach 90-tych. Bazuje ona bowiem w dużej mierze na swoim poprzedniku, a więc sześciocylindrowych, rzędowych motorach z serii M51 – silniki o pojemności 2.5 litra występujące na rynku pod oznaczeniami td oraz tds cieszyły się dobrą renomą wśród użytkowników, którzy szczególnie w przypadku serii 3 E36 oraz 5-tki E34 chwalili je za bardzo dynamiczną jak na ówczesne realia charakterystykę. Jednostki z serii M57 zadebiutowały pod koniec 1998 roku, początkowo jedynie w wersji rozwierconej do 3 litrów, która rozwijała moc 184 KM oraz 390 Nm momentu obrotowego.

Konstrukcja korzystała z wszelkich dostępnych wówczas nowinek, a więc wtrysku common rail dostarczanego przez Boscha oraz turbiny o zmiennej geometrii łopatek. Blok podobnie jak w przypadku poprzednika wykonany został z żeliwa, a napęd rozrządu realizowany jest za pomocą dwóch łańcuchów. W 2000 roku do oferty dołączyła mniejsza odmiana o pojemności 2.5 litra, rozwijająca moc 163 KM. Już dwa lata później trzylitrowy wariant doczekał się poważnej modernizacji, która przyniosła liczne zmiany techniczne.

Napęd rozrządu od tej pory realizowany był przez jeden łańcuch, zmieniono konstrukcję układu dolotowego, zastosowano także najnowszą wówczas generacja wtrysku common rail, a w kolejnych latach rozpoczęto montaż filtrów DPF. W przypadku mniejszej jednostki te same modyfikacje wprowadzono w 2004 roku. Motor 2.5 d po 2007 roku został wyparty przez mniejsze 2.0 d.

W 2006 roku producent zdecydował się na kolejne modyfikacje ? w jednostkach o oznaczeniu M57N2 żeliwny blok ustąpił miejsca aluminiowemu, zmodyfikowano komorę spalania, pojawiło się elektromechaniczne sterowanie turbosprężarką (wcześniej pneumatyczne) oraz piezoelektryczne wtryskiwacze w całej gamie. Co ciekawe, już pod koniec 2007 roku BMW rozpoczęło proces wprowadzania na rynek następcy, a więc motorów z serii N57. Jednostki z tej gamy mogą współpracować z nawet trzema turbosprężarkami, a największą zmianą konstrukcyjną jest przeniesienie rozrządu na tył silnika, tuż przy skrzyni biegów. W połowie 2015 roku BMW zaprezentowało kolejną generację wysokoprężnych jednostek o pojemności 3 litrów o oznaczeniu B57, która zadebiutowała przy okazji premiery kolejnej generacji topowej Serii 7.

Opisywane jednostki cieszyły się sporą popularnością i na przestrzeni lat znalazły zastosowanie w wielu generacjach modeli bawarskiej marki, takich jak serie 3, 5, 6 i 7 oraz SUV-y X3, X5 i X6. Jednostki montowano także w Range Roverach z lat 2002-2006 (2.9 Td6, rozwijający 177 KM) oraz? Oplu Omedze (2.5 DTI z lat 2001-2003). Użytkownicy najbardziej cenili wysoką kulturę pracy, dobrą dynamikę oraz rozsądne zużycie paliwa. Na szczególną uwagę zasługuje ogromna rozpiętość wariantów jednostki ? topowy wariant motoru N57 dzięki trzem turbosprężarkom rozwija imponujące 381 KM i 740 Nm momentu obrotowego.

Usterki i awarie

W opinii ekspertów silniki 2.5/3.0 d uchodzą za jedne z najlepszych jednostek wysokoprężnych na rynku. Szczególnie dobrze oceniane były najwcześniejsze wersje, które zyskały opinię niezniszczalnych. Wysoka trwałość nie oznacza jednak niskich kosztów obsługi i ewentualnych napraw ? to dalej duża, bardzo zaawansowana technologicznie jednostka (szczególnie jej najnowsze wcielenia!) i warto o tym pamiętać przed zakupem. Z tego samego powodu zalecamy wybieranie serwisów mających doświadczenie z obsługą tych silników.

Co najczęściej trapi sześciocylindrowe diesle? Większość niedomagań wynika z wyeksploatowania typowych elementów – podobnie jak w innych konstrukcjach oznacza to zużycie wtryskiwaczy, turbosprężarek, przepływomierzy czy zatkanie się filtra DPF. W  mocniejszych wersjach motorów M57 może dojść do poluzowania się klapek w kolektorze ssącym ? zalecamy ich regenerację (około 500 zł). Pojawienie się drgań silnika oraz hałas z okolic koła pasowego wskazuje na uszkodzenie tego elementu ? dotyczy to przede wszystkim wariantu M57N. W nowszych jednostkach N57 może dojść do problemów z łańcuchem rozrządu (m.in. zgrzytanie) ? wynikają one przede wszystkim z nadmiernego wydłużania interwałów między kolejnymi wymianami oleju. Kolejną słabością nowszych wariantów jest podatność na osadzanie się nagaru w kanałach dolotowych.

Czy warto zainwestować w silnik 2.5/3.0d?

Zakup samochodów wyposażonych w bawarskiego diesla nie jest obarczony szczególnym ryzykiem, chociaż wyższe koszty obsługi mogą odstraszyć niektórych klientów. Niemniej jednak ze względu na dobrą żywotność i niepodważalne zalety wynikające z samego charakteru jednostki stanowi bardzo ciekawą propozycję dla osób zainteresowanych zakupem większego, bardziej luksusowego samochodu używanego.

 Autor: Daniel Banaś

OBSERWUJ MNIE NA INSTAGRAMIE:

https://www.instagram.com/p/BrlcKAkh1nD/

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hyundai IONIQ – premiera

Peugeot 308 GTi – Godny powrót