w

Silnik 1.8 TDCI (Ford) – Problemy, awarie, opinie, eksploatacja

Tym razem bierzemy pod lupę wysokoprężną konstrukcję Forda – silnik 1.8 TDCI. Aby go dokładnie przedstawić, trzeba podzielić opis na dwa okresy.

Pierwszy z nich zaczyna się w 2001 roku. Właśnie wtedy debiutuje diesel o pojemności 1,8 litra w dwóch wariantach mocy: 100- i 115-konnym. Wyposażony jest w bezpośredni wtrysk paliwa (Common Rail), wtryski Delphi (2001-2004) lub piezoelektryczne Siemensa (od 2004), 8 zaworów, turbosprężarkę ze zmienną geometrią i sprzęgło z kołem dwumasowym. I jest to bardzo prosta, niezbyt usterkowa konstrukcja. Ma jednak swoje wady. Największa z nich? Kultura pracy, a raczej jej brak.

Właściciele narzekają przede wszystkim na to, że jest głośna. Jeśli chodzi o usterki, to lista poważnych punktów jest naprawdę krótka. Trzeba uważać głównie na tzw. „dwumas”. Przy większych przebiegach należy również zwracać uwagę na stan turbiny i rozrządu (powinien być wymieniany co maks. 150 tysięcy kilometrów). Niezaprzeczalnymi zaletami „pierwszego” 1.8 TDCI są natomiast niskie koszty eksploatacji (w tym niewielkie spalanie), dość tanie części i brak DPF-u.

Drugi okres „życiowy” rozpoczął się w 2006, a skończył w 2010 roku. Właśnie w „szóstym” wprowadzono nowe 1.8 TDCI. Podobnie jak wyżej wymieniona konstrukcja, dysponował wtryskiem Common Rail, wtryskami piezoelektrycznymi Siemensa i turbosprężarką ze zmienną geometrią. Poza dwukrotnie większą liczbą zaworów, różnicą jest też moc – w tym przypadku wynosi 125 KM. Wspólną cechą obu jednostek jest brak filtra cząstek stałych, który potrafi zepsuć nerwy i opróżnić kieszenie użytkowników… Na co jednak trzeba uważać? Również na koło dwumasowe i stan „turbo”. Niektórzy użytkownicy twierdzą, że rozrząd na pasku w młodszej konstrukcji zużywa się nieco wolniej. Aczkolwiek warto dodać, że jego wymiana nie należy do najtańszych. Jeśli chodzi o kulturę pracy to także nie ma rewelacji. Można natomiast liczyć na naprawdę rozsądne osiągi i całkiem skromne zużycie paliwa.

Czy warto?

Silniki 1.8 TDCI pracowały głównie pod maskami modeli Focus i C-MAX. Są całkiem niezłymi źródłami napędu. Jeśli potencjalny nabywca znajdzie zadbany egzemplarz i przymknie oko na średnią kulturę pracy to z pewnością będzie zadowolony. Prosta budowa, dobra dynamika i skromne zużycie paliwa przemawiają za starymi, poczciwymi dieslami Forda. Polecamy przede wszystkim wariant 16-zaworowy, czyli nowszy. Nie trapi go więcej usterek, a pod względem osiągów widać spore różnice.

OBSERWUJ MNIE NA INSTAGRAMIE:

https://www.instagram.com/p/BohoCbKBa7R/

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

22 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Mam 1.8tdci w s-maxie to czipsie na 157km i 400nm 🙂 Wszystko ok, niskie zużycie ropy tylko tak jak piszesz ta nieszczęsna kultura pracy prawie jak traktor 😀

  2. Fordowski 1,8 TDCI to świetny silnik, ekonomiczny i dynamiczny. Czy w samochodach innych producentów dwumasa wytrzymuje dłużej? Racja, że nieco głośniejszy. Za to nie ma DPF.

  3. A 1,9TDI VW ma może lepszą kulturę? Chyba nie, o ile nie nawet nie gorszą… Za to obydwa silniki są super oszczędne i super bezawaryjne. I chyba o to chodzi. Moim zdaniem fordowski 1,8tdci i volkswagenowski 1,9tdi, to jedne z najlepszych silników spotykanych w kilkunastoletnich autach.

    • Chyba nie trafił Ci się egzemplarz do którego w remont silnika poszło przeszło 5 tys zł, a do całej reszty kolejne 7 w okresie zaledwie 4 lat. 🙂 niezwykle awaryjny samochód ze średniej półki, jedyne zalety to chyba naprawdę ładne wnętrze, kierownica i wygodne siedzenia, fajnie się prowadzi. Szkoda mi go sprzedawać w stanie do jakiego go doprowadzilem, bo pochłonęło to przynajmniej jego 4 krotna wartość, ot taki tyci minusik na koniec.

      • Proponuję, abyś się przejechał nowoczesną ciężarówką. Wtedy zobaczysz co to jest komfort jazdy i kultara pracy silnika.

  4. Wersja 1.8 TDCI 115hp z 2010 ma 8 czy 16 zaworów ?
    Przy jakim przebiegu należy wymienić kasetę z paskiem (rozrząd dół) ?
    Czy zawieszająca się kierownica turbosprężarki wymaga kosztownych zabiegów ?

    • Witam mam c-maxa 1.8tdci kupiłem go w salonie w Płońsku w2010 roku ostatni wydanie tego silnika przy przebiegu 118000 rozsypała się kaseta rozrządu na dole jeszcze nie wiem jakie będą koszty ale spore bo poszła głowica. Ja bym polecił wymieniać wszystko razem z kasetą

      • licz sie z tym , ze w salonach lubia krecic przebiegi i nie wierze w to , ze przy takim przebiegu moglo sie to stac

  5. Witam, latam nim na taksówce z 2008r. od nowości, przebieg 400 tyś km, wszystkie naprawy na bieżąco większość w mieście, więc już trochę przeżyliśmy 🙂 faktycznie silnik mocny ale sam słupek,gdyż cała reszta dość często wymieniana, turbo mam od nowości ale już nie ciągnie tak jak kiedyś tak samo wtryski nie ruszane,sprawdzane,dobre o dziwo, ogólnie jestem z niego zadowolony ale to już ostatni ford w moim życiu.

  6. 1,8tdci z 2010. wymieniłem rozrząd przy 220kkm i mówili że spokojnie jeszcze z 50kkm by polatał. Więc takie gadanie że przy 118 się rozsypał.. hm.. jedyne rozsądne wytłumaczenie to skręcony o jakies 150-200kkm bo innego wyjścia nie ma. Oryginał wytrzymuje spokojnie przeloty 200kkm.
    A sam silnik – jak się dba tak się ma. U mnie wszystko wymieniane na bieżąco. dwumasa przy 176kkm musiała być wymieniona, rozrząd tak jak pisałem wcześniej przy 220kkm. teraz jest ok. 240kkm i wymieniane tylko płyny, klocki itp. nic poważnego.
    Wczesniej przy mondku mk2 miałem 1,8td i też nic się z nim nie działo a przelatane miał ponad 280kkm.

  7. Silniki z serii LYNX nigdy nie były w technice 16-to zaworowej – skoro występuje się publicznie to warto by było dobrze zaznajomić się z tematem.. Typowe bolączki tego silnika to układ paliwowy Delphi. reszta co piszesz to utarte standardy dla wszystkich silników tych konstrukcji. Silnik we wczesnych wydaniach (Delphi) akurat cichszy od choćby HDI.
    Niestety tak to jest jak laicy zabierają się za pisanie o technice byle zaistnieć w sieci.

  8. Zgodzę się z komentarzem max’a.
    O ile słupek to stara sprawdzona konstrukcja, to jakość pomp CR Delphi najgorsza z możliwych. Sekcja wstępna zasysająca paliwo ze zbiornika łopatki ma wykonane w najgorszy możliwy sposób i z najgorszych materiałów. Zależnie od jakości paliwa łopatki wycierają się nadmiernie dając dużo b.drobnych opiłków które uszkadzają zaworki przelewowe we wtryskiwaczach. Są w stanie ominąć włóka w najlepszych filtrach paliwa nawet po naprawie, powodując kolejną awarię w niedługim czasie. Droga zabawa i pracochłonna bo dochodzi płukanie lub wymiana zbiornika, przewodów itd.
    Co do kultury pracy nie mam zastrzeżeń, dużo przyjemniej niż jakikolwiek TDI nawet te pierwsze na CR.
    Dynamika zaskakująco dobra jak na zmianę zasilania paliwem bez ruszania konstrukcji silnika.
    Wtryski Delphi są za to bardzo udane, proste, tanie w naprawie i do naprawy w domu bez jakiś specjalnych narzędzi. O dziwo sekcja wysokiego ciśnienia w pompie Delphi nie do uszkodzenia i to daje do myślenia, że chyba celowo tak skonstruowano sekcje ssącą której nigdy nie poprawiono.
    Panaceum na to jest dolewanie estrów specjalnych do paliw nadających lepsze właściwości smarne.

    • Ja mam fokus 1.8tdci od nowości z 2009r.pierwsza rejestracja 2010r.przejechane 190000km. wymieniny tylko rozrząd I po za tym nic się nie dzieje.

  9. Kupiłem mondeo mk4 synowi 2008r do śmigania na uczelnię. Przyduszal się czasami na 2 biegu. Wlewam dobrej jakości olej napędowy, dolewałem specyfik co 2000 km do czyszczenia układu paliwowego i mu przeszło. Nie ma co zachwalac bo to średniej jakości wehikuł i silnik w nim pracujących. Czas na zmianę na inny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Policyjni paparazzi robią zdjęcia kierowcom z telefonem w ręku (Video)

Zdjęcia wnętrza nowego Volvo XC60!