Po „policyjnych” informacjach, które nie nastrajają optymistycznie przyszedł czas na rozluźnienie atmosfery. Pomoże w tym niecodzienna sytuacja z drogi przypominającej autostradę.
Trudno jednak stwierdzić z jakiego zakątka świata pochodzi zarejestrowane nagranie i czy data znajdująca się w lewym dolnym rogu jest właściwa. Biorąc pod uwagę jakość przekazywanego obrazu… Podejrzewam, że tak. Przejdźmy jednak do faktów…
Urządzenie znajdujące się w samochodzie świadka zarejestrowało, jak ze starego auta (mikrovana?) jadącego nieco dalej zaczęła wydobywać się chmura dymu, która zmieniła się w ogień na asfalcie. Scena niczym z „Powrotu do przyszłości”. Co ciekawe, to nie koniec podobieństw do kultowego filmu. Gdy widoczność wróciła do normy, dymiącego auta już nie było… DeLorean ma chyba poważnego konkurenta. Zobaczcie to:
https://www.youtube.com/watch?v=BFRtRKNfMT4