Kiedyś kradzież samochodu była wyzwaniem i wymagała umiejętności. dziś tzw. „walizka” jest w stanie pozwolić każdemu na odjechanie czyimś autem bez kluczyka.
Wszystko za sprawą bezkluczykowego dostępu. Wystarczy, że specjalnie stworzone urządzenie wychwyci i wzmocni sygnał z pilota. Wtedy złodziej bez najmniejszego problemu czy uszczerbku na karoserii wejdzie do auta i odjedzie. Jak widać na załączonym poniżej nagraniu, przestępcy nie obawiają się nawet działań na prywatnej posesji.
Grand Cherokee odjechał więc w bliżej nieokreślonym kierunku – cała akcja trwała zaledwie 2 minuty. Aby zminimalizować ryzyko, pamiętajcie, by chronić klucze/piloty w metalach odbijających sygnał. Niektórzy inwestują w specjalne szkatułki, ale pomagają też zwykłe garnki ze szczelną pokrywką czy owinięcie folią aluminiową.