Warsztaty samochodowe, którym powierza się takie limuzyny, jak Rolls Royce muszą słynąć z jakości i profesjonalizmu. W tym przypadku niestety tego zabrakło, co skończyło się ogromną tragedią.
Z tego, co udało się ustalić, wydarzyło się to w jednym z chińskich serwisów. Gdy dwaj mechanicy pracowali przy podwoziu brytyjskiej limuzyny, nagle zaczęła ona spadać z podnośnika. Obaj próbowali zapanować nad sytuacją łapiąc się czegokolwiek, co nie pozwoli do większego przechylenia.
Niestety, jedyną prawidłową reakcją powinna być… ucieczka. Ludzkie ręce nie utrzymają bowiem ponad 2 ton. Konsekwencją zdarzenia był przygniecenie obu pracowników. Jeden z nich niestety zginął, a drugi doznał poważnych obrażeń. Wszystko nagrała kamera monitoringu: