w

Rolls-Royce Cullinan oficjalnie

I stało się. Jedna z najbardziej luksusowych marek samochodowych na naszej planecie, słynąca z niezwykłych limuzyn, stworzyła SUV-a. Świat się kończy?

Nic bardziej mylnego. Każdy chce skorzystać z mody i aktualnie panujących trendów, tym bardziej że wiąże się z tym spory zastrzyk gotówki. Klienci, bez warunku na status społeczny, uwielbiają tego typu auta i nawet te SUV-y, które wydają się przeciętne, sprzedają się lepiej niż dobrze.

Cullian jest więc odpowiedzią na zapotrzebowanie najzamożniejszych nabywców, którzy szukają czegoś innego, niż dotychczas. Wygląda bardzo majestatycznie i nie brakuje w nim elementów stylistycznych znanych z innych aut brytyjskiej marki. Wśród nich znajdziemy oczywiście kafelkowe reflektory, niemal łaską maskę i szeroki grill umieszczony w pionie. Z tyłu znajdziemy natomiast pochyloną szybę, prostokątne lampy, wyraźną lotkę i klapę z widocznym zgarbieniem. Warte uwagi są też charakterystyczne tylne drzwi otwierane pod wiatr. Gwoli ścisłości dodam, że auto ma 5341 mm długości i 3295 mm rozstawu osi. Waży natomiast aż 2660 kg.

We wnętrzu też czuć szlachetne pochodzenie. Kokpit nawiązuje do swoich odpowiedników z limuzyn Rolls-Royce’a, ale ma w sobie znacznie więcej nowoczesności. Ogromna kierownica jednak pozostała. Nie zabrakło także szlachetnych materiałów pod postaciami aluminium, skóry, zamszu i drewna. Należy w tym miejscu zaznaczyć, ze wiele elementów podlega personalizacji, dlatego klient może sobie zażyczyć niemal wszystkiego.

Analogowe zegary są oczywiście przeszłością i nikogo z pewnością nie zdziwi, że tu zastępuje je wyświetlacz o przekątnej 12,3 cala. Jego dotykowy, multimedialny kuzyn znajduje się natomiast na szczycie konsoli centralnej. Auto może być 4- lub 5-osobowe. Z tyłu będzie więc zamontowana 3-osobowa kanapa lub dwa fotele oddzielone szerokim tunelem, w którym ukryto różne bajery. Pasażerowie mogą też liczyć na bagażnik, który pochłania od 560 do 1930 litrów (po złożeniu drugiego rzędu).

Za rozpędzanie tego ogromnego auta odpowiada V12 o pojemności 6,75 litra. Generuje on 563 KM i 850 Nm. Za przeniesienie tej siły na koła odpowiada 8-biegowa przekładnia automatyczna ZF. Nie wiadomo jeszcze, jak szybko Cullinan osiąga setkę, ale Rolls-Royce zdradził, że potrafi przyspieszyć do 250 km/h. Według danych producenta średnie spalanie w cyklu mieszanym wynosi ok. 15 litrów na 100 km.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jazda na wprost przez lewoskręt – szybka karma (Video)

Mały kotek na środku ruchliwej drogi – interwencja przypadkowego kierowcy (Video)