Wśród polskich kierowców jest liczna grupa kobiet, która świetnie sobie radzi z prowadzaniem samochodów. Ma także pojęcie o przepisach dotyczących ruchu drogowego.
Niestety, ta pani do nich nie należy. Wszystko zaczęło się od wymuszenia pierwszeństwa na rondzie. Na szczęście skończyło się jedynie na mocniejszym hamowaniu i użyciu sygnału dźwiękowego. Po dojeździe do świateł, mężczyzna, który uniknął stłuczki postanowił wymienić kilka zdań z autorką całej historii. Nie była to jednak dobra decyzja.
Pani miała bowiem swoją wizję jazdy i teorię zakładającą, że każde rondo identyczne. Wypowiedź okrasiła krzykiem i zbędnymi emocjami. No cóż, czasem zdarzają się dyskusje, w których można tylko wzdychać, bo słowa nic nie wniosą…
https://www.youtube.com/watch?v=zB6my9gp-tY