Przejazdy kolejowe to wyjątkowo niebezpieczne miejsca, które powinny wymuszać na kierowcach szczególną ostrożność.
Nawet tych mniej uczęszczanych torowisk nie można lekceważyć. Zderzenie z wielotonową maszyną może być bowiem tragiczne w skutkach. Oto kolejny taki przykład – tym razem z Radlina (woj. Śląskie). Kierowca samochodu osobowego wjechał na torowisko. Niestety, w tym samym miejscu o tej samej godzinie przejeżdżał przez nie rozpędzony skład.
Pociąg uderzył w przód pojazdu doszczętnie go niszcząc i doprowadzając do dachowania. Jakimś cudem obie osoby znajdujące się w aucie przeżyły, choć jedna jest w stanie ciężkim – została przetransportowana śmigłowcem do pobliskiego szpitala. Pamiętajcie, by zawsze zachowywać ostrożność w takich miejscach.
Jakim idiotą trzeba być żeby w biały dzień wpakować się pod nadjeżdżający pociąg, przecież to się trzeba zatrzymać spojrzeć w lewo w prawo jeszcze raz w lewo. Ja nie rozumiem. To są samobójcy