Poruszanie się pojazdem uprzywilejowanym nie jest łatwe. Wymaga umiejętności, wyobraźni i refleksu, co ma związek z nieprzewidywalnymi zachowaniami innych użytkowników dróg.
W tym przypadku policjanci poruszający się na sygnale stwierdzili, że nie uda się szybko pokonać zatoru drogowego i wjechali na… ścieżkę rowerową. No cóż, nie jest to najbezpieczniejszy sposób przemieszczania się autem, ale z pewnością było to wymuszone konkretną interwencją.
Na wąskiej nitce było wielu rowerzystów, którzy ustąpili pojazdowi uprzywilejowanemu, ale… nie wszyscy tak chętnie zjechali z drogi. Pewna Pani nie zamierzała opuszczać swojego toru jazdy – dopiero gdy jeden z policjantów otworzył okno i wydał polecenie głosowe, kobieta zatrzymała się i zrobiła miejsce, choć nie była specjalnie zadowolona…
Wydaję mi się ,że ta kobieta była poprostu głucha….po zatrzymaniu roweru pokazywała policjantowi że nie słyszała.