Są sytuacje, które powodują u kierowców całkowite wyłączenie logicznego rozumowania. Właśnie do nich możemy zaliczyć wszelkiego rodzaju przeoczenia zjazdów.
W takich momentach niektórzy zachowują się, jakby to było ostatnie miejsce, które uchroni ich przed końcem świata. Przecinają więc trzy pasy, gwałtownie hamują albo korzystają z wyłączonych stref. Niestety, żaden psycholog jeszcze nie rozwiązał tego problemu…
Oto kolejny tego przykład. Kierowca białego sedana zorientował się w ostatniej chwili, że mija „swój” zjazd i gwałtownie hamuje próbując zmienić tor jazdy. Kompletnie nie obchodzi go to, że z tyłu zbliża się rozpędzony pojazd. Na szczęście tym razem udało się uniknąć zderzenia. Pamiętajcie, by nigdy nie panikować w takich sytuacjach.