Wojciech Krzemiński
Zwolennicy crossów toczą prawdziwą walkę ze Strażą Leśną. Na wąskich ścieżkach wśród wszelkiego rodzaju roślinności dochodzi więc do pościgów, które czasami mogą wyglądać poważniej, niż te z dróg publicznych.
Motocrossowcy nie dają za wygraną i nie rezygnują z pasji. Realizują ją jednak niezgodnie z prawem, dlatego odpowiednie służby starają się zapobiegać takim sytuacjom. Na poniższym nagraniu możecie zobaczyć, jak funkcjonariusze Straży Leśnej podjęli się zatrzymania dwóch motocyklistów, którzy nie zamierzali zostać złapani. Ucieczka trwała aż do… drogi asfaltowej, gdzie jeden z młodych mężczyzn wpadł w poślizg i położył swój jednoślad. Jak podaje oficjalny profil na Facebooku, Panom nałożono mandaty w wysokości 1000 zł.
Moim zdaniem, powinny pojawić się strefy, które umożliwiałyby jazdę fanom crossów. Najlepszym rozwiązaniem są oczywiście specjalnie przystosowane obiekty, ale (choć ich liczba stopniowo wzrasta) jest ich wciąż zbyt mało.
Chyba poniosło przynajmniej z jednego strażnika czy ma on prawo wyciągać broń i całować w ludzi którzy tylko uciekali nie posiadali broni ?
skąd wiesz, że nie miał ?? a strażnik miał grzecznie się o to najpierw zapytać a potem dopiero wyciągnąć broń ?!!
Poniosło ale pajaca który uciekał motocyklem. Nie rozumię skąd się zawsze biorą komentarze broniące wszelkiego rodzaju cwaniaków, bandytów, chamów na dwóch kółkach nie szanujących prawa innych ludzi do zgodnego z prawem korzystania z lasu, jezdni i innej przestrzeni społecznej. Skoro pajac czy cwaniak robi coś niezgodnie z przepisami niech ma świadomość, że w przypadku interwncji znajdzie się większy cwaniak od niego i który lega artis zrobi mu większe kuku niż się spodziewa. Skąd strażnik leśny ma wiedzieć co zamaskowany pajac na dwóch kółkach chce zrobić , skoro od samego początku nie przestrzega prawa i z premedytacja je łamie.