Światło dzienne ujrzały dokumenty świadczące o niecodziennych zakupach Aliego Bongo. Co ciekawego kryją w sobie faktury sprzed kilku lat?
Kilka miesięcy po objęciu władzy prezydent Gabonu jednego dnia zamówił… 29 samochodów za łączną kwotę ponad 7,8 miliona euro. I to nie byle jakich – na liście figurują m.in. dwa Maybachy 62S, kilka Mercedesów, Bentleyów i Rolls-Royce’ów, a także BMW z serii M. Nie zabrakło również luksusowych autobusów. Po dodaniu kosztów serwisowania, niezbędnego wyposażenia i innych dodatków rachunek wyniósł niemal 15 milionów euro. Zdaniem telewizji France 24 za samochody zapłacono z kieszeni podatników. Warto wspomnieć, że ojciec Aliego, Omar, również miał słabość do drogich samochodów – posiadał nawet wydłużoną wersję Cadillaca DeVille tworzoną przez firmę Stutz (model Royale). Szacuje się, że w parkingach posiadłości należących do prezydenta Gabonu znajduje się około 400 samochodów (przeważnie luksusowych), z których większość nie jest nawet używana. Wygląda na to, że Sułtan Brunei doczekał się godnego konkurenta.
Źródło: WCF