Filipiny nie idą na kompromis w przypadkach nielegalnego importu. Samochody nie są tu żadnym wyjątkiem i każdy, kto je sprowadza bez odpowiedniego zezwolenia powinien liczyć się z poważnymi konsekwencjami.
Jedną z kluczowych jest oczywiście utrata pieniędzy zainwestowanych w zakup i transport pojazdu. Zostaje on bowiem przejęty przez władze, które kończą jego żywot. Ostatnio prezydent Filipin zlecił zniszczenie 30 aut, które trafiły na wyspę w niewłaściwy sposób.
Wszystko było transmitowane na żywo przez telewizję, co oczywiście było związane z misją „edukacyjną”. Wśród pechowych pojazdów znalazły się takie tuzy, jak Audi A8, Mercedes klasy S czy Toyota Land Cruiser. Nie było litości także dla zabytkowego Chevroleta Corvette Stingray.