Stłuczki to nic nadzwyczajnego. Na polskich drogach dochodzi do nich codziennie i są oczywiście wynikiem błędów kierowców.
W tej sytuacji było podobnie, ale… nagranie z monitoringu pobliskiego budynku oraz opis sytuacji przedstawiony przez sprawcę pozwalają wątpić w jednoznaczność. Zacznijmy od tego, że kierowca szarego SUV-a postanowił wycofać z luki parkingowej.
Zbliżał się jednak inny użytkownik ruchu, jadący taksówką. Gdy osoba cofająca spostrzegła drugi pojazd, zatrzymała samochód. Kierowca prostopadle poruszającego się auta nie zareagował w żaden sposób – po prostu uderzył w tył cofającego auta. Czyżby nie zauważył innego użytkownika ruchu? Być może…
Jak opisuje sprawca zdarzenia, taksówkarz jedzie bardzo powoli i niewiele było trzeba, by uniknąć kontaktu. Po wyjściu z samochodów, bardzo szybko podjeżdża kolega-laweciarz poszkodowanego. Sam uczestnik zdarzenia informuje, że dwa dni wcześniej uczestniczył w podobnej stłuczce (co udowadnia posklejany reflektor). Jeszcze przed przyjazdem podjechali inni taksówkarze, którzy wspólnie chcieli doprowadzić do spisania oświadczenia i podania polisy przed pojawieniem się policji. Co ciekawe, mundurowi nie sprawdzili trzeźwości i pewnym momencie mieli wyłączyć rejestrator osobisty.
Gdy sprawca dotarł do nagrania i poprosił policjantów o jego zabezpieczenie w postaci dowodu, funkcjonariusze mieli stwierdzić, że nie oni się tym zajmą, tylko komórka dochodzeniowo-śledcza. Sprawa została skierowana do Komendantów Miejskiego i Wojewódzkiego ze skargą na policjantów i podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez poszkodowanego – próbę wymuszenia. Cały opis zdarzenia znajdziecie TUTAJ. Jak ta sprawa się skończy? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Poniżej możecie jednak zobaczyć nagranie.
Kumpel Policjant dorabia na taxi ?
Dla mnie prosta sprawa…. SUV stoi, taxi jest w ruchu …. Świadome spowodowanie stłuczki … 300 PLN + 6 pkt. i po sprawie …
A gdzie ten suv stal, masz oczy pizda zarosniete, ze nie widzisz, ze caly czas sie wysuwa?