Latanie szybowcem jest bardzo przyjemnym doświadczeniem. Pilotowanie takiej konstrukcji wymaga jednak odpowiednich kwalifikacji.
Jedną z podstawowych umiejętności jest ocena odległości. Niestety, w tym przypadku doszło do bardzo poważnego błędu, który spowodował niebezpieczny wypadek. Szybowiec przeleciał nad pasem startowym na bardzo niskiej wysokości. Wtedy pilot wleciał w dolinkę i zdecydował się na wykonanie zwrotu o 180 stopni.
Nie zachował jednak wystarczającego odstępu i lewe skrzydło zahaczyło o drzewo. Mężczyzna stracił panowanie nad statkiem powietrznym, który pionowo uderzył w ziemię. Pasażer odniósł bardzo poważne obrażenia, a pilot – znacznie lżejsze. Zdaniem komisji badającej przyczynę zdarzenia, prędkość wynosząca ok. 120 km/h, zbyt niska odległość od ziemi oraz miejsce, w którym pilot wykonywał manewr nie dawały możliwości przyziemienia na pasie startowym. Materiał video znajdziecie TUTAJ (uwaga, dla osób o mocnych nerwach!)