Natura lubi płatać figle. Ostatnio dała się we znaki kierowcom z Denver w Stanie Kolorado.
W tamtym regionie pojawiło się bowiem bardzo silne załamanie pogody. Razem ze zwykłym deszczem zaczął spadać grad, który w niektórych przypadkach sięgał 6 cm szerokości. Taka wielkość twardych, zmrożonych kulek jest w stanie poważnie uszkodzić samochody. Niektórzy sprytnie ukryli swoje auta w bezpiecznych miejscach z zadaszeniami. Kierowcy pobliskiej autostrady nie mieli jednak tyle szczęścia, co zarejestrowała kamera jednego z nich. Potężny grad bez problemu wybijał szyby i niszczył karoserie. Wiatr potrafił mknąć z prędkością 177 km/h, co mówi samo za siebie. No cóż, pewnych rzeczy trudno uniknąć… Zobaczcie to: