Moda na pojazdy elektryczne stopniowo się rozwija – i nie mam na myśli jedynie samochodów. Pojawia się też coraz więcej zwolenników lekkich sprzętów, takich jak hulajogi, deskorolki czy deski samobalansujące.
Jednym z najbardziej ciekawych tego typu urządzeń jest elektryczny monocykl. Sama koncepcja jest znana od lat, ale teraz przeżywa swój renesans. Ten lekki, nietypowy przedmiot wymaga sporych umiejętności i świetnej koordynacji ruchowej. Może dać sporo frajdy, ale dla laików jest niebezpieczną zabawką. Wystarczy dodać, że niektóre z nich rozpędzają się do 70 km/h…
Wywrotka przy takiej prędkości może okazać się bardzo bolesna. Przekonał się o tym jeden z użytkowników, którzy wyruszyli grupą na przejażdżkę tunelem w Nowym Jorku. Przy ok. 40 mph (64 km/h) stracił równowagę i uderzył o asfalt. Na szczęście przeżył upadek.