Filip Chajzer słynie ze swojej działalności charytatywnej. Tym razem wykonał spory gest dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przekazał bowiem swojego Poloneza.
Ta wyjątkowa sztuka pochodzi z 1997 roku i do tej pory zdążyła przejechać skromne 55 tysięcy kilometrów. Poza szarą okleiną karoserii, auto zdobią klasyczne felgi ze złotym rantem,czarne zderzaki i wielkie serducho na tylnym błotniku. Poldek Filipa został zlicytowany za 67 100 zł. To naprawdę dużo, jak na ten model. Cel był jednak szczytny, dlatego nie chodziło o rozsądną lokatę kapitału.
Nabywcą samochodu okazał się… Sebastian Kulczyk. Tak, ten Kulczyk. Młody milioner dołączy Poloneza do swojej floty, w której z pewnością nie brakuje drogich supersamochodów. Gratuluję zakupu i szacunek za gest!