Papież Franciszek jest dość wyraźnym reformatorem kościoła, który stara się pokazać, że ta instytucja powinna wrócić do swoich korzeni.
Pławienie się w luksusach, które dotyczy kapłanów „wysokiego szczebla” nie jest dla niego akceptowalne. Mimo tego, 82-letnia głowa kościoła katolickiego zdecydowała się przyjąć wyjątkowy prezent – włoski supersamochód. To Lamborghini Huracan z napędem na tylną oś.
Była to jednak bardzo dobra decyzja, bo od początku zakładał, że darowany mu egzemplarz sportowego auta trafi na aukcję. I tak też się stanie już 12 maja w Monako. Warto dodać, ze lakier został wzbogacony podpisem Franciszka. Według przewidywań specjalistów, Huracan RWD przekazany przez papieża powinien osiągnąć cenę ok. 1,5 mln złotych. Uważam jednak, że to skromna wycena i może się okazać, że zostanie wyraźnie przebita.