Zachowanie niektórych kierowców bywa krótkowzroczne i zwyczajnie nieodpowiedzialne. Niektórzy z nich po popełnieniu błędów starają się uniknąć konsekwencji.
Najczęściej jest to ucieczka. Dziś jednak monitoring jest bardzo powszechnym rozwiązaniem i głupotą jest oddalanie się z miejsca zdarzenia. W tym przypadku kierowca podjął ryzyko… Zaczęło się jednak od pasażera, który otworzył tylne drzwi w czasie jazdy…
Trudno to uzasadnić, ale motyw nie gra tu większej roli. Efekt był taki, że tylne wrota niemieckiego kombi urwały lusterko w zaparkowanym obok samochodzie. Mimo chwilowego zatrzymania oraz wyjścia z samochodu, sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. No cóż, było z nim dziecko, które pierwsze sprawdzało szkody. Tata raczej nie dał dobrego przykładu…