w ,

Opel Astra Sports Tourer 1.4 Turbo AT Elite – Przewidywalne kombi

Astra to jeden z najczęściej wybieranych nowych samochodów w Polsce. Swą popularność zawdzięcza… przewidywalności. Tak, to najlepsze określenie. Klienci doskonale wiedzą, czego mogą się spodziewać po kompaktowym Oplu i wolą postawić na „pewniaka” niż loterię. Świetnym tego przykładem jest najbardziej praktyczna wersja nadwoziowa – Sports Tourer.

Karoseria
Stylistyka tego modelu może nie przyspiesza bicia serca, ale z pewnością robi dobre wrażenie. Sama sylwetka, jak to w kombi, jest dość klasyczna. Wzbogacają ją jednak przetłoczenia, chromowane uzupełnienia, a także wyraźnie zwężająca sie linia przeszkleń bocznych. Pas przedni to reflektory z ciemnym wypełnieniem, między które wkomponowano zaokrąglony grill. Z tyłu natomiast znajdują się podłużne lampy zachodzące na klapę bagażnika, delikatna lotka i obły zderzak.

Wnętrze
Projektanci postawili na klasykę również we wnętrzu. Co istotne, kokpit jest ergonomiczny i czytelny zarazem. W porównaniu do poprzedniej generacji zmalała liczba przycisków, co pozytywnie wpływa na obsługę. Na konsoli centralnej znajdziemy multimedialny ekran dotykowy, który działa całkiem nieźle. Pod nim uplasowano panel automatycznej klimatyzacji. Warte uwagi są także zegary – świetnie wyglądają i nie męczą oczu po zmroku.

Kierownica również zasługuje na plusa, bo jej wieniec dobrze leży w dłoniach. Przyczepiłbym się jedynie do uchwytu na telefon, który znalazł się tuż przed dźwignią zmiany biegów. Wygląda bowiem, jak „dodatek”, który nie wyszedł z fabryki, tylko lokalnego sklepu motoryzacyjnego. Odgłosy, jakie wydaje przy ustawianiu też nie budzą zaufania. Na szczęście, można z niego zrezygnować. Z kolei materiały wykończeniowe są bardzo przyzwoite i starannie spasowane.

Fotele Astry są dla mnie sporym zaskoczeniem. Dodam, że pozytywnym. Dopisek „AGR” nie znalazł się tu przez przypadek. Mają bardzo dobrze skonstruowane stelaże i odpowiednie obicia, dlatego zarówno kierowca, jak i przedni pasażer mogą liczyć na spory komfort. Równie istotne są duże możliwości regulacyjne, a także funkcje ogrzewania, wentylowania, a nawet pasażu (lewy) należące do rzadkości w tym segmencie. Z kolei na tylnej kanapie swobodną podróż mogą zanotować dwie osoby średniego wzrostu. Choć siedzisko wydaje się dość płaskie, całkiem przyzwoicie podpiera uda. Kąt pochylenia oparcia też nie budzi zastrzeżeń.

Podróż po kabinie kończy wizyta w… bagażniku. Jego podstawowa pojemność to 540 litrów, czyli bardziej niż przyzwoicie. Po złożeniu drugiego rzędu, możliwości przewozowe rosną do 1630 litrów – a to już pozwala na małą przeprowadzkę… Warte uwagi są naprawdę szeroki otwór załadunkowy i nisko poprowadzony próg ułatwiający wkładanie większych przedmiotów. Sama klapa mogłaby jednak otwierać się nieco wyżej.

Technologia
Słyszeliście już, że diesle są w odwrocie? No cóż, sporo w tym prawdy, ale jeszcze za wcześnie, by się ich bać. Z drugiej strony, Opel już teraz ma w swojej ofercie przyzwoite jednostki benzynowe, dlatego warto się zastanowić nad wyborem którejś z nich. W prezentowanym egzemplarzu mieszka 1.4 Turbo generujące 150 KM (5000-5600 obr./min.) i 235 Nm (2000-4000 obr./min.). Współpracuje z nim 6-biegowa przekładnia automatyczna przekazująca całe stado na oś przednią. W takim zestawieniu kompaktowe kombi Opla osiąga pierwszą setkę w 9,4 sekundy i kończy przyspieszać przy 210 km/h. I takie rezultaty są jak najbardziej akceptowalne. Zużycie paliwa też jest w porządku. Doskonale wiecie, że nie jestem mistrzem ekonomicznej jazdy, a i tak średnia z całego testu (1100 km, cykl mieszany), wyniosła 7,3 litra.

Wrażenia z jazdy
Na początku stwierdziłem, że klienci decydujący się na Astrę stawiają na przewidywalność. Ta istotna cecha określa nie tylko stylistykę zewnętrzną czy projekt wnętrza, ale także właściwości jezdne. Sports Tourer prowadzi się bardzo pewnie, nawet przy wysokich prędkościach. Układ kierowniczy jest wystarczająco komunikatywny, a zawieszenie stanowi kompromis pomiędzy pewną jazdą a komfortem. No właśnie, komfort. Tłumienie stoi na dobrym poziomie, nawet podczas pokonywania poprzecznych nierówności.

Układ napędowy to natomiast jedna z mocniejszych stron tego auta. Choć na papierze parametry nie powalają na kolana, w praktyce okazują się w pełni wystarczające. Sports Tourer, choć nazwa jest jaka jest, nie ma żadnych wyścigowych konotacji, dlatego trudno od niego oczekiwać dynamiki godnej bolidów. Należy przy tym zaznaczyć, że automat pasuje do charakteru jednostki. Nie jest najszybszy na świecie, ale wolnym też bym go nie nazywał.

Samochód został oczywiście wyposażony w liczne systemy bezpieczeństwa, wśród których możemy znaleźć asystentów pasa ruchu czy awaryjnego hamowania. Ja chciałbym jednak skupić się na reflektorach Intellilux LED, które sprawdzają się nawet w trudnych warunkach pogodowych. Dawno nie miałem do czynienia z reprezentantem segmentu C, który wysyła tak duży snop światła przed siebie. Brawo.

Okiem przedsiębiorcy
Za bazową Astrę Sports Tourer trzeba zapłacić 63 800 zł. Taki egzemplarz ma pod maską 100-konnego benzyniaka zintegrowanego z 5-biegowym manualem. Całość uzupełnia wyposażenie Essentia (podstawowe). Sztuka testowa, czyli 150-konny silnik 1.4 Turbo, automat o 6 przełożeniach i topowa wersja (Elite) kosztuje natomiast 91 200 zł. Trzeba przyznać, że to rozsądna oferta na tle wielu konkurentów. Ponadto, Opel oferuje właśnie spore rabaty sięgające kilku tysięcy złotych.

Niemiecka marka oferuje w Polsce trzy podstawowe warianty finansowania. Pierwszy z nich to oczywiście kredyt. W tym przypadku aktualnie promowanymi opcjami są 50/50 (umowa na 12 miesięcy, wpłata 50%, spłata jednorazowa na koniec umowy, prowizja 5%) oraz 4×25% (umowa na okres 36 miesięcy, wpłata 25%, następne wpłaty o tej samej wartości co roku, prowizja 6%). Przedsiębiorcy mogą natomiast postawić na leasing z umową sięgającą nawet 84 miesięcy i opłatą wstępną od 1% do 45%.

Podsumowanie
Popularność Astry wydaje się w pełni uzasadniona. To naprawdę dobre auto, które jest całkiem ładne, nieźle wykonane i bogato wyposażone. Równie istotna wydaje się szeroka oferta silnikowa umożliwiająca znalezienie każdemu odpowiedniej wersji. Z kolei Sports Tourer to dodatkowa przestrzeń bagażowa, która sprawia, że kompaktowego Opla możemy nazywać samochodem w pełni rodzinnym.

Tekst: Wojciech Krzemiński
Zdjęcia: Arkadiusz Popiela

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Radomsko: Szalona jazda po mieście – wyprzedzanie chodnikiem (Video)

Strzelanina na środku ulicy i taranowanie pick-upem (Video)