Kierowcy rajdowi wydają się nie mieć strachu. Prędkość z którą pokonują niebezpieczne zakręty między drzewami nie pozwala im na żadne, nawet najmniejsze błędy.
Dodatkowe trudności mogą sprawiać warunki atmosferyczne. Przykład? A i owszem, obfity śnieg. Po takiej nawierzchni część odcinka specjalnego pokonuje się praktycznie w poślizgu. Skandynawscy zawodnicy są jednak do tego przyzwyczajeni ze względu na charakterystyczny klimat panujący w tamtej części globu. Udowadnia to Anders Gr?ndal, norweski rajdowiec, potrafiący panować nad autem w najbardziej skrajnych sytuacjach.
Opanowanie za kierownicą, a także genialny refleks połączony z wyczuciem pojazdu muszą iść razem, żeby wszystko się udało. Gdybym był chociaż o połowę wolniejszy… Zobaczcie to: