Niektóre zachowania polskich kierowców są absurdalne. Bardzo często dajemy się ponosić emocjom i podejmujemy bardzo złe decyzje – nierzadko uzupełnione agresją i głupotą.
Ta historia jest tego potwierdzeniem. Pewien kierowca białego auta dostawczego postanowił zmienić pas i wjechać przed innego użytkownika ruchu. Ten drugi był jednak na jego wysokości i nie zamierzał hamować. To zaowocowało agresywną reakcją. Chwilę później doszło do wyprzedzania i hamowania przed maską, w wyniku którego nastąpiła kolizja.
Agresor miał tłumaczyć, że poszkodowany nie potrafi jeździć na suwak. Problem w tym, że ten przepis nie dotyczy pasów dojazdowych. Ponadto, nie odbywał się duży ruch, więc mógł się włączyć bez najmniejszego problemu chwilę później. Jak wynika z opisu, zajeżdżający drogę mężczyzna został ukarany mandatem a sprawa została skierowana do sądu z sugestią zabrania prawa jazdy na pół roku.