Pick-upy to woły robocze i całkiem skuteczne pojazdy do przemierzanie nieutwardzonych nawierzchni. Muszą jednak mieć odpowiednie opony i dociążoną tylną oś. W innym wypadku, może być ciężko.
Poniżej prezentowana sytuacja jest tego dobrym przykładem. Posiadacz mocarnego F-150 miał problem z wydostaniem się z błotnistego parkingu. Część osób z pewnością pomyślała, że będzie potrzebny ciągnik. Okazało się jednak, że wystarczy… Subaru Impreza z napędem na obie osie. Oba auta złączono dość krótkim, ale wytrzymałym łańcuchem i po chwili udało się wyciągnąć amerykańskiego pick-upa z opresji. Jak widać, nie zawsze wielkość ma znaczenie. I nie trzeba mieć SUV-a, by radzić sobie poza asfaltem… Zobaczcie to: