Niekończąca się opowieść? ASX jest już na rynku od 9 lat i przeszedł kilka kuracji odmładzających. Wciąż cieszy się jednak dużym zainteresowaniem, dlatego Mitsubishi nie oferuje kolejnej generacji. Zamiast niej proponuje kolejny lifting – tym razem całkiem znaczący.
Zdradza to już stylistyka. Pas przedni jest praktycznie narysowany od zera. Upodobnił się on do najnowszych modeli japońskiej marki. Możemy więc liczyć na fajnie wyglądające reflektory, pionowe lampy, obły zderzak, osłony i wiele chromowanych wstawek. Z tyłu także widać nowości. Wśród nich znajdziemy atrakcyjne klosze i również przeprojektowany zderzak. Wnętrze zyskało natomiast nowe multimedia oparte na 8-calowym ekranie dotykowym. Zintegrowano go z nawigacją firmy TomTom oraz systemem łączności ze smartfonami.
Z kolei pod maską zagości 2-litrowa jednostka benzynowa z rodziny MIVEC, która może współpracować z 5-biegowym manualem lub bezstopniową przekładnią CVT wyposażoną w sześć wirtualnych przełożeń. Nie wiadomo, jakiej mocy się spodziewać, ale w Outlanderze ten silnik oferuje 148 KM i 195 Nm. Warto dodać, że auto będzie dostępne zarówno z przednim napędem, jak i AWD. Debiut nastąpi 5 marca w Genewie.