w

Mio Pilot 15 LM – test nawigacji

Niezależne urządzenia nawigacyjne to wciąż popularne produkty. Wielu kierowców woli je bardziej od fabrycznych instalacji, które nie dość, że są znacznie droższe, to często mniej dokładne. Nawet te prostsze potrafią pozytywnie zaskoczyć i ułatwić dotarcie do każdego celu podróży. Kolejnym tego przykładem jest Pilot 15 LM oferowany przez firmę Mio.


To jeden z najtańszych modeli w ofercie znanego i szanowanego producenta akcesoriów do samochodu. Mimo tego, nie widać po nim żadnych braków. Przede wszystkim ekran ma rozsądne wymiary (5 cali), co oznacza dobry kompromis pomiędzy zajmowaną powierzchnią a czytelnością. W zestawie mamy oczywiście wszystkie niezbędne elementy, wśród których znajdziemy instrukcje, dwuczęściowy szkielet mocujący (przyssawka i ramka), ładowarkę i kabel do łączenia z innymi urządzeniami elektronicznymi (np. komputer).

Po włączeniu urządzenia oczom ukazuje znajome, kafelkowe menu w języku polskim. Nikt nie wymyślił jeszcze nic łatwiejszego w okiełznaniu, jeśli chodzi o nawigacje samochodowe. Wszystkie komunikaty są czytelne, odpowiednio rozmieszczone, mają różne kolory i wielkości. To znacznie poprawia obsługę i sprzyja szybkiemu skorzystaniu z właściwych funkcji. No właśnie, funkcje. Nie jest ich może zbyt wiele, ale o to tym razem chodzi. Sprzęt daje nam możliwość zmian jednostek miar i czasu, sposobu wyświetlania mapy czy ręcznego ustawiania alertów dotyczących ograniczeń prędkości.

Przejdźmy do kluczowego wątku, jakim jest wspomniana wyżej mapa. W tej dziedzinie Mio nigdy nie pozostawiało wiele do życzenia i tak też jest tym razem. Użytkownik może wybrać jedną z czterech tras: łatwą, krótką, ekonomiczną, najszybszą. Dzięki temu każdy znajdzie odpowiedni dla siebie wariant. Warto w tym miejscu dodać, że Pilot 15 LM ma aż 45 wgranych map i ich dożywotnią aktualizację. Samo wskazanie położenia pojazdu jest bardzo precyzyjne i uzupełniają je podpowiedzi dotyczące pasa ruchu oraz wypowiadanie nazw ulic.

Ile kosztuje ten model? Trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 300 zł. Kwota nie jest więc zaporowa, tym bardziej że to Mio, a nie jakiś rynkowy świeżak o wątpliwym wizerunku. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że kwota obejmuje 2-letnią gwarancją z systemem „door to door” na terenie Polski. Jeśli więc ktoś stawia na prostotę i niezawodność, warto zerknąć łaskawym okiem na tę propozycję.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Gdy puścisz hamulec w korku i uderzysz w bardzo wyrozumiałego kierowcę… (Video)

Wzorcowy korytarz ratunkowy na A2 (Video)