S-klasa w wersji AMG to synonim luksusu i dynamiki. Niezbyt popularny tuner postanowił jednak nieco poprawić… doskonałość.
Trzeba przyznać, że IMSA dała radę. Panowie nie przesadzili ze zmianami optycznymi, ograniczając się do skromnego body kitu, wieloramiennych felgi i obniżonego zawieszenia. We wnętrzu natomiast pojawiło się jeszcze więcej szlachetnych materiałów (aluminium, włókna węglowego i drewna). To jednak nie koniec. Dzięki zmianie oprogramowania silnika, kierowca tego egzemplarza S-klasy ma do dyspozycji aż 720 KM. Uroczo…
Źródło: WCF