Mercedes E 63 AMG to jeden z naszych ulubionych samochodów. W klasycznym luksusowym sedanie ukryto mocarny silnik, który potrafi „ukarać” wiele supersamochodów.
Tą świetną wersją (sprzed liftingu) zainteresowała się firma Loewenstein, która postanowiła nieco podkręcić możliwości auta. I tak z mocarnego V8 o pojemności 6,2 litra wykrzesano dodatkowe 202 KM, co oznacza, że teraz generuje 709 KM. Wszystko dzięki zmodyfikowanemu oprogramowaniu i zmianie układu wydechowego. Podejrzewamy, że tak „przerobionym” Mercedesem klasy E można osiągnąć setkę w około 3 sekundy. Tuner zdecydował się także na delikatne zmiany optyczne – obniżone zawieszenie i 20-calowe felgi o ciekawym wzorze.
Źródło: WCF